Stefan Horngacher został wybrany nowym trenerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Austriak podpisał kontrakt obowiązujący do końca sezonu olimpijskiego 2017/18. 46-letni szkoleniowiec na stanowisku zastąpił Łukasza Kruczka.
Horngacher był faworytem konkursu. Oprócz niego ofertę do związku wysłał Słoweniec Vasja Bajc. Wyboru dokonała komisja w skład której wchodzili prezes związku Apoloniusz Tajner, wiceprezesi: Andrzej Wąsowicz i Andrzej Kozak oraz konsultant federacji Adam Małysz.
Umowa będzie obowiązywała od 1 maja do końca sezonu olimpijskiego 2017/18. Horngacher chce jak najszybciej rozpocząć pracę. Austriak w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport – Michałem Regulskim zaznaczył, że nie zamierza przeprowadzać się do Polski. Dalej będzie mieszkał w Niemczech w Hinterzarten.
Dla Horngachera będzie to druga praca w Polsce. Poprzednią zakończył dekadę temu. Szkolił wówczas między innymi Kamila Stocha oraz Piotra Żyłę. Prowadzony przez niego zespół wywalczył srebro mistrzostw świata w Rovaniemi. W 2006 roku był wymieniany jako kandydat do objęcia kadry A, ale wybrał przeprowadzkę do Niemiec.
Horngacher ostatnie 10 lat spędził właśnie na zachód od Odry. W Niemczech dbał o rozwój młodych zawodników, ale także sprawdził się w roli indywidualnego trenera doświadczonego Martina Schmitta. – Tak naprawdę każdy z młodych wchodził tam do pierwszej kadry przy pomocy Stefana – przyznawał Małysz, który polecił Austriaka władzom PZN.
– Funkcja głównego trenera w danym kraju to zawsze duże wyzwanie. To ciężka praca dla wszystkich, ale sądzę, że potencjał w Polsce jest bardzo duży, są szanse na odnoszenie sukcesów – podkreślał 46-letni szkoleniowiec w Planicy, niedługo po tym jak odbył pierwszą rozmowę z prezesem Tajnerem.
Następne