"Hej, hej tu NBA !" – takim okrzykiem, zwykle ok. 3 nad ranem redaktorzy Włodzimierz Szaranowicz i Ryszard Łabędź budzili kibiców spragnionych koszykówki na najwyższym światowym poziomie, zapraszając na transmisje ze spotkań NBA. I trzeba przyznać, że towarzyszyło im spore grono fanów, a koszykówka przeżywała w Polsce prawdziwy boom. Na osiedlowych boiskach roiło się od chłopaków i dziewczyn, rzucających piłką do kosza, a nasza reprezentacja była o krok od półfinału mistrzostw Europy. Od tego czasu minęło już 20 lat...