Kiedy Tałant Dujszebajew obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski za zadanie otrzymał doprowadzenie biało-czerwonych na olimpijskie podium w Rio oraz rozsądne przeprowadzenie procesu odmładzania kadry. Z Brazylii szczypiorniści wrócili bez medalu, a jesienne eliminacje ME rozpoczęli od kompromitujących porażek z Serbią i Rumunią. Okazało się, że mamy problemy. A właściwie ma je Tałant Dujszebajew. Na "krzyżowanie" selekcjonera jest co prawda zdecydowanie za wcześnie. Warto jednak zastanowić się, z czym musi się on uporać, żeby zejść z tej drogi krzyżowej zanim upadnie po raz trzeci...