W Madrycie wciąż szukają przyczyn niedzielnej porażki Realu z Barceloną (2:3). Jednym z podstawowych zarzutów kierowanych pod adresem Zinedine'a Zidane'a jest to, że w ataku ponownie postawił na tercet Gareth Bale – Karim Benzema – Cristiano Ronaldo. Jak pokazują liczby, trio "BBC" rozgrywa najgorszy wspólny sezon, a na ławce jest kilku zawodników, którzy z powodzeniem mogliby zastąpić słynnych napastników...
Od dłuższego czasu najwięcej wątpliwości wzbudza sens wystawiania w podstawowym składzie Bale'a. Walijczyk w lutym wrócił do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kostki. Jego forma pozostawiała jednak wiele do życzenia, a ostatnio znów zaczęły się kłopoty. Nie zagrał w rewanżowym spotkaniu z Bayernem, a w El Clasico opuścił boisku już po 39 minutach, znowu z powodu urazu łydki. Nie zachwyca także Benzema. Wszystko to sprawiło, że w Hiszpanii stawia się pytanie o dalszy sens stawiania na "BBC".
Gwiazdy rozczarowują
– Bale, Benzema i Ronaldo będą grali zawsze gdy tylko będą zdrowi, a ja uznam, że są potrzebni zespołowi – powtarza na konferencjach prasowych Zidane. Gdy rozpoczynał pracę w Realu, te słowa można było traktować za zrozumiałe – musiał osiągnąć porozumienie z szatnią, a w pierwszej kolejności z jej najbardziej wyrazistymi postaciami.
W poprzednich sezonach nikt nie dyskutował nad zasadnością wystawiania "BBC", bo każdego z zawodników broniły liczby. Teraz, statystyki wyglądają znacznie gorzej – całe trio zdobyło w tym sezonie zaledwie 57 bramek. W poprzednich trzech sezonach najsłabszym osiągnięciem było 97 goli. Teraz – gdy do końca sezonu Real może rozegrać maksymalnie dziewięć spotkań – z cudem graniczy osiągnięcie 80 trafień...
Jak zwykle, zdecydowaną większość dorobku stanowią gole Ronaldo – 31. Całemu tercetowi zarzuca się jednak egoizm i niechęć do pracy dla zespołu. Widać to zwłaszcza w sytuacji, gdy przy piłce są rywale. "BBC" jest bierne przy odbiorze piłki. Gra w defensywie całkowicie spoczywa na pomocnikach i obrońcach. Zupełnie inaczej wygląda to w sytuacji, kiedy jednego z gwiazdorów zastępuje Marco Asensio czy Lucas Vazquez...
Lepsi zmiennicy
Ślepa wiara w tercet "BBC" zabija zdrową rywalizację w drużynie. Isco był bohaterem poprzedniego spotkania Realu w Primera Division, a w El Clasico nie zagrał nawet minuty. Asensio dał świetną zmianę w rewanżu z Bayernem – strzelił gola i miał wielki wpływ na ofensywną grę zespołu. Dobrze poradził sobie też po wejściu z ławki w El Clasico. Wielką stratą przestała być nieobecność Benzemy, którego w razie potrzeby z powodzeniem zastępuje Alvaro Morata. Wychowanek Królewskich rozegrał w tym sezonie znacznie mniej minut od Francuza, a strzelił identyczną liczbę goli – 17. Niewykluczone, że gdyby grał częściej, jego dorobek byłby lepszy od konkurenta.
Hiszpańskie media informują, że duża część piłkarzy uważa, że "BBC" przestało być nietykalne. Nacisku na Zidane'a w tej kwestii nie wywiera również kierownictwo klubu. Podstawowym warunkiem gry w pierwszym składzie nie mogą być wyłącznie głośne nazwiska. W poprzednim sezonie nikt nie kwestionowałby wystawiania Bale'a albo Benzemy. Teraz sytuacja jest zupełnie inna.
Postawienie na "BBC" to jeden z "grzechów Zidane'a" wymienianych w Hiszpanii po El Clasico. W ostatnim okresie, Królewskim punkty w La Liga dawali często Morata czy Isco. Nie ma w tym przypadku...
Niekonsekwencja "Zizou"
Zidane wielokrotnie podkreślał, że zawodnik musi być w stu procentach gotowy do gry, jeśli chce być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Czy tak było z Balem przed El Clasico? Mocno wątpliwe. Trener obrał sobie taką, a nie inną koncepcję prowadzenia drużyny. Głośno jest o "rotacjach Zidane'a" jednak niechęć do zmieniania "BBC" w ważnych spotkaniach pokazuje, że rotacje częściej wynikają z urazów, a zmiany są wymuszone.
Przerwa Bale'a potrwa co najmniej trzy tygodnie. Paradoksalnie, kolejna kontuzja Walijczyka w tym momencie sezonu może pomóc Realowi. "Zizou" nie będzie miał dylematu z postawieniem na niego, a to da szansę czekającym na występy m.in. Isco i Asensio. Nie ulega wątpliwości, że Bale w optymalnej formie jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. Nadszedł jednak czas, by na dobre uporał się z problemami zdrowotnymi, a później wrócił do treningów i po prostu zasłużył na miejsce w wyjściowej "jedenastce".
Pojawia się coraz więcej głosów za tym, by od przyszłego sezonu zmienić skład ataku Realu. Wśród kandydatów na nowych napastników wymienia się m.in. Roberta Lewandowskiego, Pierre'a-Emericka Aubameyanga i Edena Hazarda. Czy Zidane odważy się pożegnać Bale'a albo Benzemę?
Statystyki BBC w Realu
Sezon |
Mecze | Gole | Asysty |
---|---|---|---|
2013/14 | 143 | 97 | 53 |
2014/15 | 148 | 100 | 49 |
2015/16 | 115 | 98 | 38 |
2016/17 | 106 | 57 | 34 |