Polska – Rosja 28:32. Mundial nie dla Polek

CZYTAJ TAKŻE: ZOSTAŁ CIEŃ SZANSY. POLKI MOGĄ DOSTAĆ "DZIKĄ KARTĘ"

W pierwszym meczu w Astrachaniu kadra trenera Leszka Krowickiego zagrała dobrze tylko w pierwszej połowie i do czwartkowego rewanżu przystępowała z aż jedenastoma bramkami straty do odrobienia. Kibice zgromadzeni w hali w Koszalinie wiedzieli zatem, że awans do finałów mistrzostw świata byłby cudem. Biało-czerwone chciały jednak zakończyć sezon cennym zwycięstwem z aktualnymi mistrzyniami olimpijskimi.

Najciekawsze sytuacje:

2' (1:0): zaskakujący, efektowny i co najważniejsze skuteczny rzut z biodra Kingi Achruk na rozpoczęcie spotkania.
3' (2:1): ładna indywidualna akcja Moniki Kobylińskiej.
7' (4:3): bardzo ładnie dla oka grały na początku tego spotkania biało-czerwone. Zagranie Kobylińskiej do Joanny Drabik i bramka obrotowej reprezentacji Polski.
9' (6:4): "bomba" z drugiej linii Achruk, po której Polki po raz pierwszy na dwubramkowym prowadzeniu.
14' (8:6): trzecia w ciągu kilku minut interwencja Weroniki Gawlik po rzucie Darii Dmitriewej z drugiej linii.
19' (10:11): nieudane rzuty Polek w trzech akcjach z rzędu musiały się zemścić. Po kontrze i rzucie ze skrzydła rywalki objęły prowadzenie.
26' (13:14): Weronika Kordowiecka broni rzut karny!
39' (19:20): po długim fragmencie gry "bramka za bramkę" w końcu zaczęły odrabiać straty Polki. Ładna bramka Asi Drabik z koła i po chwili zmarnowany rzut karny Darii Samochiny.
47' (23:23): Strata piłki Rosjanek, a w odpowiedzi indywidualna akcja Romany Roszak, po której biało-czerwone doprowadziły do wyrównania!
51' (26:25): W tak ważnym momencie znowu broni Kordowiecka, a z kontry trafiła Dagmara Nocuń!
56' (26:28): trzy z rzędu bramki rywalek bez odpowiedzi Polek...
58' (27:30): nieudana akcja Polek w sytuacji, w której trener Leszek Krowicki wycofał bramkarkę... Skuteczna kontra Rosjanek rozstrzygnęła to spotkanie.

Pomimo porażki należy ocenić, że Polki zagrały w czwartek bardzo przyzwoity mecz. Zasłużyły na pochwały za ambitną walkę bez kompleksów.

Organizatorzy nagrodę dla najlepszej polskiej zawodniczki spotkania wręczyli Monice Kobylińskiej. Kilkoma skutecznymi interwencjami wyróżniła się Weronika Kordowiecka, która w drugiej połowie pozwoliła dogonić rywalki (23:23). Nie zawiodła też liderka drużyny Kinga Achruk. Kilka przebojowych akcji zaprezentowała Romana Roszak.

***
Polki nie miały szczęścia w losowaniu i w play-offach o awans do finałów mistrzostw świata trafiły na najtrudniejszego możliwego rywala. Do kadrowiczek Leszka Krowickiego trudno mieć pretensje o przegrany dwumecz z Rosją. Szkoda jednak bardzo, że po dwóch czwartych miejscach wywalczonych w 2013 i 2015 roku kolejny mundial Polki obejrzą tylko w telewizji.

Polska – Rosja 28:32 (14:15)
Polska: Gawlik, Kordowiecka – Achruk 7, Gęga 5, Kobylińska 4, Lisewska 4, Michałów, Nosek 1, Roszak 2, Balsam, Grzyb 1, Janiszewska 1, Nocuń 1, Drabik 2, Szarawaga
Rosja: Kalinina, Sedojkina – Dmitriewa 4, Kożohar, Lewsza, Makiejewa 1, Malaszenko 3, Petrowa1, Postnowa 2, Samochina 5, Sen 5, Skorobogaczenko 3, Sudakowa 4, Wedechina 4, Żiliniskayte 1, Matłaszowa
Kary: Polska 4; Rosja 10 minut