Łatwy początek eliminacji. Mariehamn – Legia 0:3


BOHATER MECZU: GUILHERME
Na tle mistrzów Finlandii Brazylijczyk wyglądał o klasę lepiej. Był najgroźniejszym zawodnikiem gości. W 7. minucie wykorzystał rzut karny, a w 44. popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem, po którym trzeciego gola strzelił Kasper Hamalainen. Trener Jacek Magiera uznał, że nie ma co dłużej "męczyć" skrzydłowego i w 64. minucie zastąpił go Sebastianem Szymańskim. Warto wyróżnić też Łukasza Brozia, który nie tylko wywalczył rzut karny, ale również świetnie przeprowadzał akcje po prawej stronie boiska.

JAK PADŁY GOLE?
0:1 (7'): Maciej Dąbrowski świetnie kopie piłkę przez całe boisko do Łukasza Brozia. Ten jest sfaulowany w polu karnym przez Aapo Maenpaę. "Jedenastkę" wykorzystuje Guilherme.
0:2 (40') dośrodkowanie Brozia, głową strzela Kasper Hamalainen. Andreas Vaikla odbija piłkę pod nogi Dominika Nagy'ego, a ten między nogami bramkarza posyła ją do bramki.
0:3 (44'): prostopadłe podanie Guilherme do Hamalainena. Fin, w sytuacji sam na sam z bramkarzem, popisuje się ładną "podcinką".



KLUCZOWE SYTUACJE:
16' kontra legionistów, płaskie podanie Brozia do Guilherme, ale Brazylijczyk trafia w Nagy'ego. Piłka nieznacznie mija bramkę Mariehamn.
18': tym razem Broź decyduje się na strzał i był bardzo blisko szczęścia. Poprzeczka.
22' mocny strzał Kristiana Kojoli, który trafia w jednego z kolegów. Piłka opuszcza boisko.
37': bierna postawa obrońców Legii, którzy pozwalają wbiec w pole karne Brianowi Spanowi. Na szczęście Amerykanin posyła piłkę w ręce Arkadiusza Malarza.

59': Amos Ekhalie trafia do bramki gości, ale sędzia słusznie odgwizduje spalonego.
61': Anthony Dafaa ostro fauluje Krzysztofa Mączyńskiego. Arbiter pokazuje mu drugą żółtą kartkę.
64': Broź znów dośrodkowuje wprost na głowę Hamalainena. Bardzo dobre uderzenie Fina, ale kapitalnie broni Vaikla.
70': Mateusz Szwoch znalazł się sam na sam z bramkarzem, jednak przegrał ten pojedynek.
79': błyskotliwe podanie Thibaulta Moulina do rezerwowego Łukasza Monety. Ten podaje piłkę na szesnasty metr do Sebastiana Szymańskiego, ale młody pomocnik kopie ją wysoko nad poprzeczką.
- Tak
- Nie