– Poradziłem sobie z wewnętrznymi demonami – mówił po konkursie w skoku w dal Luvo Manyonga. Dwa lata wcześniej był uzależniony od narkotyków i bliski śmierci z przedawkowania. Na szczęście "złoty strzał" miał miejsce na skoczni, podczas mistrzostw świata w Londynie, gdzie z wynikiem 8.48 nie dał szans rywalom.