Jest jedna rzecz, która łączy najważniejsze drużyny narodowe w Polsce – piłka nożna, siatkówka, piłka ręczna i koszykówka narzekają na brak klasowych rozgrywających. Kibice piłkarscy wciąż czekają na eksplozję talentu Piotra Zielińskiego, z kolei w innych dyscyplinach liderzy zakończyli kariery, a następców nie widać. Paweł Habrat, psycholog sportowy, zastanawia się, czy to tylko zbieg okoliczności, czy choroba, która dotknęła polski sport.