Duże pieniądze, szybki samochód i klasowy kierowca – to gwarantuje sukces w Formule 1. O przegranej często decydują detale – kilkusekundowe opóźnienie w alei serwisowej lub odrobinę wolniej przejechane okrążenie. Kierowcy ponoszą porażki także ze względu na awarię samochodu. Podczas ostatniego Grand Prix w Japonii odczuł to na skórze Sebastian Vettel, którego kosztowało to najprawdopodobniej utratę szans na tytuł mistrza świata i… 52 funty.