Trenerzy często tłumaczą niepowodzenia pracą sędziów, napiętym terminarzem albo ostrą grą rywali. Ale Pep Guardiola poszedł o krok dalej. Po meczu Pucharu Ligi Angielskiej (Carabao Cup) z drugoligowym Wolverhampton Wanderers menedżer Manchesteru City długo narzekał na piłkę, która jego zdaniem była za lekka. – Piłki w tych rozgrywkach są nie do zaakceptowania – stwierdził.