Eugen Polanski w maju 2014 pokłócił się z Adamem Nawałką i zrezygnował z gry w reprezentacji Polski. Dziś marzy o tym, by znów wystąpić z orzełkiem na piersi. – Żałuję wypowiedzianych słów, ale czasu nie cofnę. Będzie mi trudno przekonać do siebie selekcjonera – przyznaje pomocnik TSG 1899 Hoffenheim.
Mateusz Karoń, SPORT.TVP.PL: – Powrót do reprezentacji wciąż jest możliwy?
Eugen Polanski: – Jeśli miałoby to zależeć ode mnie, to na pewno tak. Z drugiej strony: wiem, że będzie mi bardzo trudno przekonać do siebie Adama Nawałkę. Popełniłem błąd i tego nie zmienię. W relacjach z trenerem Nawałką wszystko jest w porządku. Każdy zrobił coś, czego nie powinien, ale nie mam pretensji.
– Utrzymujecie kontakt?
– Rozmawiamy. Zdarza się, że gratulujemy sobie dobrych meczów. Nawałka odpisuje na wiadomości. Czasami sam z siebie coś wyśle. Nie są to jednak wielkie rozmowy. Oczywiście oglądam spotkania reprezentacji i trzymam kciuki za chłopaków.
– Trener ma żal?
– Musi pan sam zapytać. Obaj powiedzieliśmy wiele niepotrzebnych rzeczy i chyba obaj jesteśmy tego świadomi.
– "Dopóki Nawałka będzie selekcjonerem, nie zagram w kadrze". Żałuje pan tych słów?
– Tak, to był bardzo duży błąd. Dziś mówię przecież wyraźnie, że zależy mi na powrocie. Nie odwrócimy zdarzeń. Najważniejsze zawsze jest dobro drużyny, a ona gra znakomicie beze mnie. Wszystko funkcjonuje perfekcyjnie, więc trener nie ma powodu, by cokolwiek zmieniać. Chłopcy pokazali już podczas Euro 2016, że potrafią grać. Nie mówię o czterech czy pięciu zawodnikach, ale całym zespole. Powinni bez większych problemów wyjść z grupy na mundialu. Później dużo zależeć będzie od szczęścia.
– Wycieczka do Rosji jest w planach?
– Jeszcze nie planowałem wakacji. Byłem we Francji i obejrzałem dwa mecze Polaków. Eliminacje widziałem tylko w telewizji. Do Polski przyjeżdżam bardzo rzadko. Brakuje czasu.
– Inni piłkarze zaakceptowaliby powrót Polanskiego?
– Nie wiem, to zależy od nich. Na pewno nie zrobiłem niczego złego zespołowi, tylko selekcjonerowi. Zawsze, gdy byłem w kadrze, robiłem wszystko najlepiej jak potrafiłem. Zostawiałem serce na boisku.
– A dałby pan radę sportowo?
– Sztab powinien decydować o takich sprawach. Nie umiem odpowiedzieć, ponieważ się nad tym nie zastanawiałem. Nie miałem przesłanek, temat powrotu do kadry nie istnieje.
– Może łatwiej byłoby się o to starać, ale w TSG 1899 Hoffenheim oglądamy Polanskiego rzadko...
– Trener Julian Nagelsmann chce grać ofensywnie i woli stawiać na młodych piłkarzy. Naprawdę nie chodzi o złą dyspozycję. Trenuję, staram się… Myślałem, że po odejściu Niklasa Suele oraz Sebastiana Rudego do Bayernu Monachium dostanę więcej szans.
– Jest rozczarowanie?
– Jedynie dlatego, że rozegrałem tak mało minut. Mieliśmy sporo spotkań, ale trener podjął inną decyzję. Młodsi zawodnicy potrafią grać naprawdę szybko. Niektórym starszym trudno wytrzymać ich tempo. Z drugiej strony: wiem, na co mnie stać i ile robię dla ciała. Nie czuję się słaby.
– Ma pan 31 lat i jest drugim najstarszym zawodnikiem Hoffenheim. W klubie zatrudnili nie tylko młodszych graczy, ale także trenera.
– Czasami zachowuje się trochę jak młody piłkarz. Lubi jeździć szybko motorem czy samochodem. A mówiąc już zupełnie poważnie: znałem go kilka lat wcześniej, gdy prowadził juniorów. Podobało mi się, jak grała jego drużyna. Od razu wiedziałem, że może być z niego dobry fachowiec. Od kiedy współpracujemy, mam stuprocentową pewność: nigdy nie prowadził mnie lepszy trener. Umie wytłumaczyć każdemu zadania boiskowe. Poza tym to fantastyczny człowiek. Jest szczery, co w piłce jest rzadkością. Zespołowi takie podejście odpowiada. Na przykład ja rzadko dostaję szanse, ale wiem dlaczego. Młodsi mają cechy bardziej potrzebne do naszej taktyki
– Pojawiają się myśli o odejściu?
– Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie. Zimą trzeba będzie podjąć taki temat. Na razie wygląda to mało konkretnie. Ludzie różne rzeczy mówią, ale brakuje jasnych deklaracji. Chciałbym najpierw wiedzieć, czego dany zespół potrzebuje i czy tam się odnajdę. W tej chwili jest jednak zdecydowanie za wcześnie, by o tym dyskutować. Zobaczymy, jakie opcje pojawią się w styczniu. Nie muszę za wszelką cenę zostawać w Bundeslidze.
– Niespełna rok temu na ostatniej prostej upadł temat transferu do Hamburgera SV.
– Działacze Hoffenheim mnie nie puścili. Graliśmy o europejskie puchary, a szefowie nie chcieli ryzykować. Gdyby doszło do kilku kontuzji, zostaliby bez defensywnego pomocnika. Trochę szkoda, gram za mało.
Rozmawiał Mateusz Karoń
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.