Kiedy w sierpniu Robert Kubica świetnie zaprezentował się podczas oficjalnych testów Formuły 1 na torze Hungaroring, dla kibiców było niemal pewne, że zastąpi w zespole Renault przeciętnie spisującego się Jolyona Palmera. Czekano na moment, w którym właściciele francuskiego teamu utną wszelkie spekulacje i zaproponują Polakowi kontrakt. Historia motosportu pokazuje jednak, że świetne wyniki i umiejętności to nie wszystko.