Polska – Brazylia 29:27. Biało-czerwone z Pucharem Prezydenta!

Przebieg meczu:

I połowa:
Polki wyszły na parkiet z dużą dawką energii. Dość powiedzieć, że trzy pierwsze bramki zdobyły po kontratakach, skutecznie odczytując ofensywne intencje rywalek. Imponowała szczególnie Katarzyna Janiszewska, która w niecały kwadrans aż czterokrotnie pokonała Barbarę Arenhart.

Na tablicy wyników w pewnym momencie było nawet 7:2. I choć przewaga biało-czerwonych regularnie topniała, Brazylijki nie były w stanie doprowadzić choćby do remisu. Najlepszą ku temu okazję miały w 22. minucie: rzut karny Jessiki Ribeiro bez trudu obroniła jednak Adrianna Płaczek.

Źle wyglądała nasza obrona na skrzydłach, nie najlepiej atak pozycyjny, ale i tak – dzięki indywidualnym wysiłkom – po pół godzinie gry Polki prowadziły 15:13.

II połowa:
Odkąd Danielle Joia przedarła się przez cały nasz blok defensywny i mocnym rzutem zmniejszyła stratę Brazylijek do dwóch goli (18:20), na parkiecie w Lipsku zrobiło się biało-czerwono. Polki trafiły cztery razy z rzędu, a w dalszych fragmentach spokojnie powiększały przewagę. W bramce imponowała Płaczek, z przodu swobodnie poczynały sobie Kinga Achruk i Karolina Kudłacz-Gloc. Wszystko działało.

Do czasu. Gdy zrobiło się zbyt swobodnie, a tablica wyników sygnalizowała, że prowadzimy aż 27:20, rywalki z Ameryki Południowej odnalazły dodatkowe pokłady ambicji. Zrobiło się na tyle nerwowo, że na minutę przed końcem przewaga Polek stopniała do... jednej bramki. Wtedy "przebudziła się" Achruk, ustalając wynik spotkania i zapewniając biało-czerwonym zwycięstwo.

Pozostałe rozstrzygnięcia:

Mecz o 23. miejsce:
Argentyna – Tunezja 29:19

Mecz o 21. miejsce:
Paragwaj – Chiny 23:21

Mecz o 19. miejsce:
Angola – Kamerun 33:23

Mecz o 17. miejsce:
Polska – Brazylia 29:27