Na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski – oprócz Roberta Lewandowskiego – powołanych zostało jeszcze czterech napastników. Żaden nie zdobył jednak bramki w meczach z Nigerią i Koreą Południową. Statystyki pokazują, że w ostatnim czasie jedynym skutecznym snajperem kadry jest Lewandowski. Pozostali nie trafiają w narodowych barwach. – To efekt dominacji Roberta w ostatnich latach – zauważył Andrzej Juskowiak, były napastnik biało-czerwonych.