Porażka "niepokonanych". City coraz bliżej tytułu

Drużyna Pepa Guardioli do spotkania przystępowała podrażniona ubiegłotygodniową porażką z Manchesterem United w ligowych rozgrywkach oraz przegranym we wtorek starciem z Liverpoolem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Motywację w szeregach City widać było już od pierwszych minut meczu. Na półmetku pierwszej połowy wynik otworzył Gabriel Jesus. Brazylijski napastnik otrzymał świetne podanie od Vincenta Kompany'ego i mimo ataków ze strony jednego z obrońców wykończył akcję strzałem w środek bramki. Kilka minut później na listę strzelców wpisał się Ilkay Gundogan, wykorzystując rzut karny podyktowany po przewinieniu golkipera rywali.
Piłkarze Tottenhamu nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry i jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktowego gola za sprawą Christiana Eriksena. "Obywatele", podrażnieni utratą czystego konta, w drugiej połowie nadal pokazywali swoją moc w ofensywie. Pokonać Hugo Llorisa udało im się jednak dopiero w 72. minucie. Błąd obrońców wykorzystał Raheem Sterling i ustalił wynik spotkania na 3:1.
Dla Tottenhamu była to dopiero siódma porażka w tym sezonie Premier League. Zawodnicy Mauricio Pochettino przerwali w ten sposób serię sześciu meczów zakończonych zwycięstwami i czternastu starć bez porażki.
The Citizens umocnili się natomiast na pozycji liderów ligi angielskiej i są o krok od tytułu. Piłkarze Pepa Guardioli na pięć kolejek przed końcem rozgrywek prowadzą w tabeli z przewagą 16 punktów nad Manchesterem United. Czerwone diabły rozegrały jednak o jeden mecz mniej i wciąż mają matematyczne szanse na mistrzostwo.
