Nie tak miał wyglądać powrót na ring po rocznej przerwie Izuagbe Ugonoha. Podczas Narodowej Gali Boksu w Warszawie Polak co prawda wygrał przez TKO z Fredem Kassim. Szkoda tylko, że Kameruńczyk poddał walkę już po drugiej rundzie, ponieważ... narzekał na ból głowy. Wcześniej swoje pojedynki na PGE Narodowym wygrali między innymi Robert Świerzbiński, Norbert Dąbrowski i Tomasz Sarara.
Pojedynek Ugonoha od początku zapowiadany był, jako wielkie widowisko. Polak wrócił między liny po tym jak pierwszy raz w karierze musiał pogodzić się z porażką. W lutym 2017 roku w Birmingham uległ Dominicowi Breazeale’owi przez nokaut. W piątek szansę na odbudowanie się miał w pojedynku Fredem Kassim z Kamerunu.
– Zobaczyłem przeciwnika, mam wszystkie potrzebne informacje, wiem ile waż, jestem gotowy – zapowiadał przez Narodową Galą Izu.
Lekcję przed pojedynkiem na Narodowym rzeczywiście musiał odrobić pilnie, bo od pierwszych fragmentów walki imponował koncentracją i dobrym przygotowaniem fizycznym. Był czujny w defensywie, często wyprzedzał rywala.
Szkoda tylko, że kibice zamiast grzmotów zobaczyli Kassiego... rezygnującego z walki już po drugiej rundzie!
Kameruńczyk najpierw poinformował sędziego, że nie jest w stanie kontynuować walki. Chwilę później podyskutował z Andrzejem Gmitrukiem, po czym opuścił ring.
Rywal @izuugonoh pytany przez @GmitrukAndrzej odpowiedział, że ma bóle głowy...#narodowagalaboksu #bokstvp pic.twitter.com/SQWIQxBKmw
— TVP Sport (@sport_tvppl) 25 maja 2018
Ugonoh wygra, ale z pewnością ani on, ani kibice nie byli zadowoleni z takiego rozstrzygnięcia.
– Żałuję, że tak się stało, ale jednocześnie cieszę się, że wróciłem na ring po rocznej przerwie – powiedział po walce Izu. – Kassi powinien liczyć się z tym, że po otrzymaniu kilku ciosów będzie bolała go głowa – dodał.
We wcześniejszych walkach na PGe Narodowym zaprezentowali się między innymi Marcin Najman i Rafał Jackiewicz. Pierwszy, z powodu kontuzji nie był w stanie dokończyć walki z Rihardsem Bigisem. Drugi przegrał niejednogłośnie na punkty z Robertem Świerzbińskim.
Zdecydowanie najwięcej emocji wzbudził jednak pojedynek Roberta Talarka i Norberta Dąbrowskiego. Obaj panowie stworzyli pasjonujące widowisko, które ostatecznie zakończyło się wygraną Dąbrowskiego.
Na Narodowym odbyło się też kilka pojedynków w inych formułach, m.in. w kickboxingu K-1, a także MMA. Tytuł mistrza globu WKN w K-1 wywalczył Tomasz Sarara, który pokonał w czwartej rundzie Słowaka Tomasa Moznego.