Maciej Szczęsny ocenia wydarzenia na boiskach w Rosji w specjalnej serii "Okiem Cenzora". Po meczu Polaków z Senegalem nie owijał w bawełnę. – Nasz bramkarz wybrał się chyba na przebieżkę do kiosku z napojami wyskokowymi – ocenił występ swego syna, Wojciecha. – Wstyd i hańba. Powodzenia za cztery lata na mistrzostwach świata – dodał.