Gdy w czerwcu 2016 roku wygrał po raz pierwszy w karierze French Open, zdecydowana większość ekspertów nie miała wątpliwości – Novak Djoković lada moment zgarnie Wielkiego Szlema. Wszystko posypało się jednak po sensacyjnej porażce w 3. rundzie Wimbledonu. Problemy osobiste i zdrowotne sprawiły, że powrót na szczyt zajął mu dwa lata.