Martin Odegaard, cudowne dziecko sprowadzone przez Real Madryt w wieku zaledwie szesnastu lat, odszedł na kolejne wypożyczenie. Tym razem będzie grać w holenderskim Vitesse. Wielu kibiców hiszpańskiego klubu niecierpliwi się. Norweg przyszedł ze Stromsgodset za 2,8 miliona euro. Czy jest przykładem talentu marnowanego przez klub?