Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim miało być popisem Bartosza Zmarzlika. Polak spełnił oczekiwania i tylko w dwóch wyścigach oglądał plecy rywali. Na domowym torze zdobył 18 punktów i zbliżył się w klasyfikacji generalnej do Taia Woffindena. Do końca cyklu pozostały trzy rundy.