Żeby przylecieć do Polski i wystąpić w środowym meczu eliminacji mistrzostw Europy 2020, większość zawodników reprezentacji Kosowa musiała wziąć w pracy urlopy. Piłka ręczna to tam sport amatorski. – Z gry żyje u nas dwóch zawodników. Reszta łączy treningi z pracą – wyjaśnia trener Taip Ramadani. W jego zespole znajdziemy kelnera, dziennikarza, pracowników biurowych i fizycznych. On na co dzień szuka graczy z kosowskimi korzeniami i próbuje namówić ich do gry w drużynie.