Tak nieprzewidywalnego sezonu w lidze hiszpańskiej nie było od dawna. Po trzynastu kolejkach liderem w tabeli jest nie Barcelona, nie Real Madryt czy Atletico, ale Sevilla. Drużyna Pablo Machina udało się wyprzedzić bardziej faworyzowanych rywali dzięki niedzielnym zwycięstwie nad Realem Valladolid.