Zbigniew Bródka spełnił jedno ze swoich marzeń - wystartował na Pucharze Świata przed polską publicznością. W piątek jechał w grupie B na 1000 metrów, w sobotę był natomiast 12. na swoim koronnym dystansie 1500 metrów. Po zawodach opowiedział o wątpliwościach co do kontynuacji kariery, jakie miał jeszcze kilka miesięcy temu. Mówił też o "polskim" Pucharze Świata i... marzeniach.