| Lekkoatletyka

Joanna Jóźwik o kontuzji: było wiele smutnych wieczorów. Ze łzą w oku [WYWIAD]

Joanna Jóźwik (fot. Getty)
Joanna Jóźwik (fot. Getty)

Kiedy podłamana opuszczała Londyn po mistrzostwach świata w 2017 roku nie spodziewała się, że na powrót na bieżnię będzie czekać 17 miesięcy. Joannie Jóźwik plany pokrzyżował uraz biodra. Piąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro nie poddała się i w niedzielę po raz pierwszy wystartowała w zawodach. W Spale pobiła rekord życiowy na 400 metrów. To właśnie na tym dystansie będzie biegać w hali. O trudnych chwilach, zmianach i głodzie rywalizacji opowiedziała w rozmowie ze SPORT.TVP.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Hubert Błaszczyk, SPORT.TVP.PL: – 17 miesięcy to w sporcie wieczność. Głód rywalizacji musi być ogromny. Jakie jest twoje nastawienie przed powrotem?
Joanna Jóźwik: – Ostatni start miałam we wrześniu 2017 roku. Nie pamiętam już, jak to jest startować w zawodach. Takie rzeczy się zapomina. Przede wszystkim emocje, które towarzyszą występom. Stresuję się przed pierwszym startem, mimo że to dystans o połowę krótszy niż ten, na którym normalnie biegam. Nie mam za sobą zbyt wielu treningów, są więc pewne obawy. Jestem jednak szczęśliwa, że ze zdrowiem jest wszystko w porządku. Idę w dobrym kierunku.

– Przerwałaś starty po mistrzostwach świata w Londynie, ale kontuzja dokuczała ci już wcześniej, między innymi podczas bicia halowego rekordu Polski na 800 metrów.
– Tak, dlatego nie pojechałam na halowe mistrzostwa Europy w Belgradzie. Problemy z biodrem regularnie wracały. Niestety, później już ze zdwojoną mocą. Tak stało się w końcówce sezonu letniego. Okazało się, że jest złamanie zmęczeniowe krętarza większego kości udowej prawej. Uraz wymagał długiej rehabilitacji, która zajęła mi ponad pół roku. Zanim jednak w pełni wróciłam to minęło dużo więcej czasu. Później wykonywałam trening medyczny. Była to żmudna praca, obciążająca psychicznie.

– Przez kontuzję zmienił się twój sportowy świat. Gdy byłaś w treningu, miałaś poukładany dzień i cele na najbliższe tygodnie. Jak poradziłaś sobie z sytuacją, kiedy nagle pojawiła się pustka?
– To był trudny okres w moim życiu. Kontuzja spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Takich rzeczy nigdy się nie planuje. Nie miałam żadnego planu B. Starałam się zadbać o to, na co wcześniej nie miałam czasu. To jednak nie było to. Brakowało mi codziennych zajęć, które dawały mi radość. Wiele wieczorów było smutnych, ze łzą w oku. Myślę, że teraz to zaprocentuje. Za mną długi okres bez sportu. Zdążyłam się stęsknić za mocnym treningiem, rywalizacją i startami. Nawet za mocnym zmęczeniem, które pojawia się po zawodach. Wystarczająco odpoczęłam i nabrałam głodu.

Trening funkcjonalny był trudny. Kilka razy pociekły mi łzy. Mówiłam, że już nie dam rady.

– Biodro to newralgiczna część ciała, która dokucza sportowcom. Tenisista Andy Murray prawdopodobnie skończy przez ten uraz karierę. Miałaś obawy, że już nie wrócisz?
– Biodro jest potrzebne praktycznie przy każdym ruchu. Musiałam wykonać żmudną pracę, bardzo rozległą w czasie. Uraz wymagał skupienia i cierpliwości, a ja nie należę do osób, u których spokój to mocna strona. Często było tak, że wykonując trening medyczny i siłowy biodro mnie nie bolało. Ciągnęło mnie już na bieżnię i po kilku tygodniach próbowałam biegać. Co się działo? Oczywiście ból wracał. Wtedy dochodziły do mojej głowy takie myśli, że może już nigdy nie wrócę do biegania. Momentów, kiedy próbowałam wrócić i biodro mnie bolało było kilka. Dlatego popadałam w bardzo niefajny nastrój. Kontuzja nie chciała odpuścić. W końcu z nią wygrałam i mój trening jest już w pełni lekkoatletyczny.

– Sportowcy często przyznają, że czas rehabilitacji znoszą gorzej pod względem fizycznym niż standardowe treningi. U ciebie mam wrażenie, że większe trudności były pod względem mentalnym.
– Masz rację. Musiałam znieść to w głowie. Nie mogłam odpuścić walki o powrót do zdrowia i sportu. Bywały momenty, że trening był wymagający. W Katowicach trenowałam dwa razy dziennie. Trening funkcjonalny był trudny. Kilka razy pociekły mi łzy. Mówiłam, że już nie dam rady. Próbowałam też treningów w komorze hipoksyjnej, żeby zobaczyć, jak reaguje mój organizm. Okres kontuzji był też rozwijający. Mogłam przetestować różne rzeczy. Sprawdzić, jakim typem zawodnika jestem i co powinnam robić do mojej specyfiki. Były więc też miłe chwile.

– Kiedy dostałaś zielone światło na powrót?
– W okolicach lipca ubiegłego roku zakończyłam trening medyczny. Później, kiedy wróciłam do normalnego treningu, nie było najlepiej. Okazało się, że biodro nie jest gotowe na przyjęcie obciążeń stricte pod 800 metrów. Znów musiałam cofnąć się i wrócić do punktu wyjścia, czyli treningu medycznego. Trwało to do połowy grudnia. Wtedy zaczęłam powoli wchodzić w trening lekkoatletyczny. Jestem więc jeszcze daleko w lesie z formą... (śmiech)

– W ostatnich miesiącach było sporo zmian w twoim życiu. Którą z perspektywy czasu uważasz za najważniejszą?
– Oczywiście, że trener. Ta zmiana jest dla mnie kluczowa. Przemodelowaniu uległ cały sposób przygotowań i treningów. Nie zmieniło się wszystko, ale na pewno rozkład obciążeń. To jest dla mnie bardzo ważne, właśnie ze względu na biodro. Nie mogę przyjmować takich obciążeń jak przed kontuzją. Trening musi być na tyle zmieniony, żeby wyniki szły w parze z obciążeniami treningowymi. Wierzę, że uda mi się zbliżyć do rekordu życiowego, a nawet go pobić. Taki jest cel. Po prostu trening musi nabrać więcej jakości.

– Jesteś po dwóch zagranicznych zgrupowaniach. Nie ma śladu po kontuzji?
– Jest dobrze, choć nieraz pojawia się delikatne pieczenie. To jednak normalne. Jeśli złamie się nogę, to czasami czuje się, że to miało miejsce.

– Jak czułaś się na zgrupowaniach po tak długiej przerwie?
– Pierwszy obóz miałam w Szklarskiej Porębie w listopadzie. Odzwyczaiłam się od wyjazdów stricte sportowych. Musiałam się spakować, wziąć wszystkie odżywki. Było naprawdę fajnie to sobie odświeżyć. Pod względem sportowym najlepiej przepracowałam zgrupowanie w Republice Południowej Afryki. Miałam tam dwa treningi lekkoatletyczne. W Portugalii było jeszcze pół na pół. Jeden trening był medyczny, a drugi biegowy. Zobaczymy, jak potoczy się sezon. Na razie jestem dobrej myśli, bo wszystko idzie w dobrym kierunku. Dla mnie najważniejsze jest bieganie na 800 metrów latem. Teraz skróciłam dystans i starty w hali są treningowe. Muszę się też odrodzić psychicznie i przypomnieć tę adrenalinę i emocje. Nie może być tak, że wyjdę na bieżnię w sezonie letnim i będę spięta.

– Masz spore obawy, ale po tak długim czasie więcej powinno być pozytywnych emocji...
– One są, ale mimo wszystko stresuję się, że trening nie był taki, jaki powinien być na tym etapie. Stresuję się, ale jednocześnie najważniejsza jest możliwość startów. To, że mogę normalnie trenować i przygotowywać się do lata.

– W RPA były już sprawdziany na 400 metrów?
– Nie, dopiero w niedzielę w Spale (54.23 – rekord życiowy). To będzie prawdziwy sprawdzian na 400 metrów.

– W Afryce nie tylko trenowaliście, ale był też czas na wycieczki. Co najmilej wspominasz?
– W RPA jest mnóstwo rzeczy, które warto zobaczyć. Sprzyjały temu wolne niedziele, które przeznaczone są na regenerację. Podobało mi się na farmie lwów oraz w parku wodnym Sun City, który usytuowany jest w pięknych okolicznościach natury.

Joanna Jóźwik (fot. Getty)
Joanna Jóźwik (fot. Getty)
Joanna Jóźwik na farmie lwów (fot. Instagram)
Joanna Jóźwik na farmie lwów (fot. Instagram)

– Wrócmy na chwilę do sportu. Skąd decyzja, żeby zimą biegać 400 metrów?
– Do 800 metrów potrzebny jest większy kilometraż na treningu, na który jeszcze nie mogłam sobie pozwolić. Trzeba biegać w zasadzie dwa razy tyle, albo nawet jeszcze więcej. Potrzebne są dłuższe rozbiegania, a nie 10-20 minut przed treningiem. Wytrzymałość szybkościowa z 400 metrów przyda mi się później latem.

– Wracasz na Copernicus Cup, skąd masz miłe wspomnienia sprzed dwóch lat. Miejsce na powrót chyba idealne?
– Z jednej strony idealne, a z drugiej stresogenne. Przy polskiej publiczności startuje się inaczej. Gdybym miałam wystartować w zagranicznym mityngu, to pal licho. U siebie trzeba pokazać się, od jak najlepszej strony. Nie wiem, czy mnie na to aktualnie stać. Świetnie, że sprawdzę się i poczuję emocje.

– Gdzie jeszcze będzie można zobaczyć Joannę Jóźwik?
– Mam w planach start w halowych mistrzostwach Polski. Później zobaczymy, ale myślę, że na tym występie zakończę sezon halowy i zacznę przygotowania do lata.

– Bardzo pesymistycznie...
– Zobaczymy. Wszystko okaże się po pierwszym starcie, w jakiej jestem formie. Nie lubię nastawiać się pozytywnie, a później zawieść. Do sportu podchodzę realnie.

Zobacz też
Maratończyk zawieszony za doping. Pięć lat dyskwalifikacji
Brimin Kipkorir (fot. Getty Images)

Maratończyk zawieszony za doping. Pięć lat dyskwalifikacji

| Lekkoatletyka 
Półmaraton Warszawski: Polacy tuż za podium, triumf Argentynki i Marokańczyka
Zwycięzca Soufian Bouquantar z Maroka, jego rodak Mohamed El Ghazouany (2. miejsce) i Kenijczyk Edwin Soi (3. miejsce, fot. PAP)

Półmaraton Warszawski: Polacy tuż za podium, triumf Argentynki i Marokańczyka

| Lekkoatletyka 
MŚ w Polsce? Szef światowej lekkoatletyki szokuje
Natalia Kaczmarek (fot. Getty Images)
tylko u nas

MŚ w Polsce? Szef światowej lekkoatletyki szokuje

| Lekkoatletyka 
Zdobyła medal HMŚ, teraz zaskakuje. "Jestem inna niż wszyscy"
Anastazja Kuś (fot. PAP)

Zdobyła medal HMŚ, teraz zaskakuje. "Jestem inna niż wszyscy"

| Lekkoatletyka 
Mistrz kontra mistrz. Wielki pojedynek na Diamentowej Lidze w Polsce!
Jakub Szymański (fot. materiały prasowe)

Mistrz kontra mistrz. Wielki pojedynek na Diamentowej Lidze w Polsce!

| Lekkoatletyka 
wyniki
Wyniki
09 marca 2025
Lekkoatletyka
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:24.34

2

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:24.89

3

Czechy
Czechy

3:25.31

4

Hiszpania
Hiszpania

3:25.68

5

Francja
Francja

3:25.80

6

Irlandia
Irlandia

3:32.72

Rozwiń
60 Metres, finał

1

Zaynab Dosso
Zaynab Dosso

7.01

2

Mujinga Kambundji
Mujinga Kambundji

7.02

3

Patrizia van der Weken
Patrizia van der Weken

7.06

5

Rani Rosius
Rani Rosius

7.10

6

Amy Hunt
Amy Hunt

7.10

7

Boglarka Takacs
Boglarka Takacs

7.12

8

Karolina Manasova
Karolina Manasova

7.14

Rozwiń
Pentathlon - Overall, finał

1

Saga Vanninen
Saga Vanninen

4922

2

Sofie Dokter
Sofie Dokter

4826

3

Kate O'Connor
Kate O'Connor

4781

4

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

4751

6

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

4487

7

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

4455

8

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

4413

9

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

4400

10

Celia Perron
Celia Perron

4362

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

4357

12

Yuliya Loban
Yuliya Loban

4277

13

Marijke Esselink
Marijke Esselink

4181

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Shot Put, finał

1

Jessica Schilder
Jessica Schilder

20.69

2

Yemisi Ogunleye
Yemisi Ogunleye

19.56

3

Auriol Dongmo Mekemnan
Auriol Dongmo Mekemnan

19.26

4

Fanny Roos
Fanny Roos

19.11

5

Jessica Inchude
Jessica Inchude

18.91

6

Alina Kenzel
Alina Kenzel

18.89

7

Katharina Maisch
Katharina Maisch

18.67

8

Jorinde van Klinken
Jorinde van Klinken

18.41

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Sarah Healy
Sarah Healy

8:52.86

2

Melissa Courtney-Bryant
Melissa Courtney-Bryant

8:52.92

3

Salome Afonso
Salome Afonso

8:53.42

4

Marta Garcia
Marta Garcia

8:53.67

5

Sarah Madeleine
Sarah Madeleine

8:53.96

6

Hannah Nuttall
Hannah Nuttall

8:54.60

7

Lea Meyer
Lea Meyer

8:55.62

8

Innes FitzGerald
Innes FitzGerald

8:57.00

9

Lisa Rooms
Lisa Rooms

9:04.90

11

Ludovica Cavalli
Ludovica Cavalli

9:07.20

-

Maureen Koster
Maureen Koster

 

Rozwiń
High Jump, finał

1

Yaroslava Mahuchikh
Yaroslava Mahuchikh

1.99

2

Angelina Topic
Angelina Topic

1.95

3

Engla Nilsson
Engla Nilsson

1.92

4

Christina Honsel
Christina Honsel

1.92

5

Morgan Lake
Morgan Lake

1.92

6

Elisabeth Pihela
Elisabeth Pihela

1.89

6

Imke Onnen
Imke Onnen

1.89

8

Marija Vukovic
Marija Vukovic

1.85

9

Lilianna Batori
Lilianna Batori

1.80

Rozwiń
4 X 400 Metres, finał

1

Holandia
Holandia

3:04.95

2

Hiszpania
Hiszpania

3:05.18

3

Belgia
Belgia

3:05.18

4

Great Britain & N.I.
Great Britain & N.I.

3:05.49

5

Francja
Francja

3:05.83

6

Czechy
Czechy

3:08.28

Rozwiń
800 Metres, finał

1

Samuel Chapple
Samuel Chapple

1:44.88

2

Elliott Crestan
Elliott Crestan

1:44.92

3

Mark English
Mark English

1:45.46

4

Catalin Tecuceanu
Catalin Tecuceanu

1:45.57

5

Elvin Canales
Elvin Canales

1:45.88

6

Ryan Clarke
Ryan Clarke

1:46.47

Rozwiń
3000 Metres, finał

1

Jakob Ingebrigtsen
Jakob Ingebrigtsen

7:48.37

2

George Mills
George Mills

7:49.41

3

Azeddine Habz
Azeddine Habz

7:50.48

4

Andreas Almgren
Andreas Almgren

7:50.66

5

James West
James West

7:51.46

6

Andrew Coscoran
Andrew Coscoran

7:51.77

7

Florian Bremm
Florian Bremm

7:55.83

8

Stefan Nillessen
Stefan Nillessen

7:55.83

9

Maximilian Thorwirth
Maximilian Thorwirth

7:56.41

10

Romain Mornet
Romain Mornet

7:56.98

11

Niels Laros
Niels Laros

7:57.18

12

Miguel Moreira
Miguel Moreira

7:59.81

Rozwiń
Pentathlon - 800 Metres, 5. kolejka

1

Kate O'Connor
Kate O'Connor

2:11.42

2

Saga Vanninen
Saga Vanninen

2:12.20

4

Celia Perron
Celia Perron

2:12.65

5

Emma Oosterwegel
Emma Oosterwegel

2:14.24

6

Sofie Dokter
Sofie Dokter

2:14.53

7

Sveva Gerevini
Sveva Gerevini

2:14.58

8

Jade O'Dowda
Jade O'Dowda

2:15.91

9

Beatrice Juskeviciute
Beatrice Juskeviciute

2:16.10

10

Sandrina Sprengel
Sandrina Sprengel

2:17.83

11

Lovisa Karlsson
Lovisa Karlsson

2:19.29

12

Marijke Esselink
Marijke Esselink

2:22.28

13

Yuliya Loban
Yuliya Loban

2:23.00

-

Verena Mayr
Verena Mayr

 

Rozwiń
Najnowsze
Puszcza nie sprawiła niespodzianki. "Na pewno jest żal"
polecamy
Puszcza nie sprawiła niespodzianki. "Na pewno jest żal"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Piłkarze Puszczy (fot. 400mm.pl)
Niesamowity charakter Realu. "Na Bernabeu wszystko może się zdarzyć"
Antonio Ruediger został bohaterem Realu Madryt (fot. Getty).
polecamy
Niesamowity charakter Realu. "Na Bernabeu wszystko może się zdarzyć"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii) [SKRÓT]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii), mecz 1/2 finału (#2) [SKRÓT]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii) [SKRÓT]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Puchar Króla: sprawdź terminarz i plan transmisji półfinałów
 FC Barcelona – po kapitalnym widowisku – zremisowała na własnym terenie z Atletico Madryt 4:4 (fot. Getty)
Puchar Króla: sprawdź terminarz i plan transmisji półfinałów
| Piłka nożna / Hiszpania 
Osiem goli na Bernabeu! Znamy pierwszego finalistę Pucharu Króla [WIDEO]
Jude Bellingham i Pablo Marin (fot. Getty Images)
Osiem goli na Bernabeu! Znamy pierwszego finalistę Pucharu Króla [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla, 1/2 finału (#2) [MECZ]
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla (Hiszpanii), mecz 1/2 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (1.04.2025)
Real Madryt – Real Sociedad. Puchar Króla, 1/2 finału (#2) [MECZ]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Drugoligowiec stracił przewagę. Mistrzowie powalczą o trofeum!
Piłkarze PSG awansowali do finału Pucharu Francji (fot. Getty Images)
Drugoligowiec stracił przewagę. Mistrzowie powalczą o trofeum!
| Piłka nożna / Francja 
Do góry