Lubicie Ricardo Sa Pinto? Ja mam z tym problem. Portugalczyk to antypatyczny gość. Despota. Awanturnik. Z oczu ciska gromy, a jak się odezwie – nawet do damy (Iza Koprowiak z Przeglądu Sportowego potwierdzi) – to czasem ręce opadają. Mocno pracuje na to, żeby na płocie przy Łazienkowskiej powiesili tabliczkę z napisem "Uwaga! Zły Portugalczyk". Ale jedno przyznać mu trzeba. To bardzo dobry fachowiec.