Szwedki zostały niespodziewanie mistrzyniami świata w biegu sztafet 4x5 kilometrów podczas zmagań w austriackim Seefeld. Na podium znalazły się jeszcze Norweżki i Rosjanki. Biało-czerwone, z Justyną Kowalczyk na drugiej zmianie, zajęły trzynastą pozycję.
Szwedzkie biegaczki narciarskie po raz pierwszy w historii zostały mistrzyniami świata w sztafecie 4x5 kilometrów. Na trasie w Seefeld Ebba Andersson, Frida Karlsson, Charlotte Kalla i Stina Nilsson o 3,1 sekundy wygrały z niepokonanymi od ośmiu lat na mistrzostwach Norweżkami. Brązowy medal ze stratą nieco ponad 2 minut (2:03,8) zdobyły Rosjanki.
W polskiej ekipie Monika Skinder nie miała powodów do huraoptymizmu po pierwszej rundzie. Zawodniczka przyprowadziła sztafetę na odległej szesnastej lokacie. Strata do prowadzących Rosjanek wyniosła aż 2:04,2.
Na drugiej zmianie pojawiła się Kowalczyk. Robiła co w jej mocy, ale strata powiększyła się o dwadzieścia sekund, choć Polki na koniec jej biegu zajmowały wyższą, czternastą lokatę.
Trzecia na trasę wybiegła Izabela Marcisz. Z dobrym skutkiem. Polki przesunęły się o trzy pozycje. Ich czas wynosił 3:16,7.Sztafetę kończyła Urszula Łętocha. Ostatecznie biało-czerwone zajęły trzynastą pozycję.
Wyniki:
1. Szwecja 55.21,0
(Ebba Andersson, Frida Karlsson, Charlotte Kalla, Stina Nilsson)
2. Norwegia strata 3,1 s
(Heidi Weng, Ingvild Flugstad Oestberg, Astrid Jacobsen, Therese Johaug)
3. Rosja 2.03,8
(Julia Biełorukowa, Anastazja Siedowa, Anna Nieczajewska, Natalia Niepriajewa)
4. Niemcy 2.46,3
5. USA 3.06,0
6. Finlandia 3.47,7
7. Włochy 3.54,9
8. Francja 4.00,9
9. Słowenia 4.21,2
10. Szwajcaria 4.30,9
...
13. Polska 5.04,7
(Monika Skinder, Justyna Kowalczyk, Izabela Marcisz, Urszula Łętocha)