We wtorek świat obiegła informacja o śmierci Nikiego Laudy. Trzykrotny mistrz Formuły 1 zmarł w wieku 70 lat. "Dla mnie to legendarny zawodnik" – napisał na Facebooku Adam Małysz.
Mistrz świata F1 (1975, 1977, 1984) w sierpniu ubiegłego roku przeszedł zabieg przeszczepu płuc, a w styczniu tego roku trafił do szpitala z powodu ciężkiej grypy. Ostatnio miał natomiast problem z nerkami. Zmarł w klinice uniwersyteckiej w Zurychu otoczony najbliższą rodziną.
"Przez ostatnie dziesięć miesięcy byliśmy z nim w każdej minucie. Na przemian śmialiśmy się, płakaliśmy, cierpieliśmy z nim i mieliśmy nadzieję. Wczoraj ostatecznie Niki nas opuścił. Niki, byłeś wyjątkowym wojownikiem i niezwykłą osobą. Kochamy Cię i będziemy zawsze za Tobą tęsknić" – głosi stanowisko rodziny, podpisane przez jego żonę Birgit, byłą małżonkę Marlene oraz dzieci Lukasa, Matthiasa, Maksa i Mię.
"Wszyscy w McLarenie są głęboko zasmuceni faktem, że zmarł nasz przyjaciel, kolega i mistrz świata Niki Lauda. Na zawsze pozostanie w naszych sercach, będzie częścią naszej historii. Jego wyjątkowe osiągnięcia jako sportowca oraz przedsiębiorcy są i pozostaną niezapomniane. Jego niezmordowana chęć działania, bezpośredniość i odwaga pozostaną wzorem do naśladowania i punktem odniesienia dla nas wszystkich" – napisano w oświadczeniu teamu McLaren.
Legend. Then, now and forever. ❤️ #RIPNiki
— McLaren (@McLarenF1) May 21, 2019
��� https://t.co/UixsPMO2fP pic.twitter.com/HLlmT00hZf
Mistrz świata z 2016 roku Nico Rosberg podziękował Laudzie za"wszystko, co dla niego zrobił. "Wiele się od ciebie nauczyłem. Twoja pasja, duch walki, twoje przekonanie, aby nie palić za sobą mostów, a nawet twoja cierpliwość wobec nas, młodzieży. Ja i 100 milionów fanów na całym świecie, których tak bardzo zainspirowałeś, aby nigdy się nie poddawać w najtrudniejszych chwilach, myślimy o Tobie i Twojej rodzinie" – oświadczył były niemiecki kierowca.
Dear Niki... pic.twitter.com/nsJk2z1qAM
— Nico Rosberg (@nico_rosberg) May 21, 2019
Everyone at Ferrari is deeply saddened at the news of the death of our dear friend Niki Lauda. He won two of his three world championships with us and will always be in our hearts and in those of all Ferrari fans. Our sincere condolences go to all his family and friends.#CiaoNiki pic.twitter.com/mbzZBNZiRZ
— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) May 21, 2019
"To bardzo, bardzo smutne. Był wielką osobowością - w życiu gospodarczym i sportowym. Ja znałem go osobiście, zmarł zbyt wcześnie. Był świetnym sportowcem, niezwykle sympatycznym. Kawałek austriackiej historii sportu" – przyznał znany w przeszłości austriacki piłkarz, a później trener Hans Krankl.
Choć zawzięcie walczył z chorobami, dotarł do mety swojego ostatniego wyścigu. Byłem za mały, by śledzić występy Austriaka, gdy walczył o trzecie mistrzostwo. Kilka razy oglądałem film opowiadający o jego karierze, latałem też należącymi do Laudy liniami lotniczymi. Ale dla mnie to legendarny zawodnik" – skomentował śmierć Laudy Adam Małysz, były skoczek narciarski, który po zakończeniu kariery próbował sił w rajdach terenowych.
Lauda jako kierowca Ferrari w 1975 i 1977 zdobył tytuł mistrzowski, a po raz trzeci w 1984 roku w barwach McLarena. W 1976 roku uczestniczył w bardzo poważnym wypadku, został wówczas dotkliwie poparzony, uszkodził sobie również płuca. Po sześciu tygodniach wrócił do rywalizacji. Karierę zakończył w 1985 roku. Ostatnio pracował w startującym w Formule 1 teamie Mercedes, gdzie pełnił funkcję dyrektora.
Lekarz Walter Klepetko z wiedeńskiego szpitala, który nadzorował ubiegłoroczną operację przeszczepu płuc, przyznał, że trzykrotny mistrz świata F1 był od pewnego czasu w słabej formie.
– Był wspaniałym człowiekiem, walczył. Ale od pewnego czasu stało się jasne, że nie jesteśmy w stanie przywrócić go na +tor wyścigowy+. Nie ma konkretnej przyczyny śmierci. To był długi proces, na końcu którego pacjent odszedł – zauważył.
Rest in peace Niki Lauda.
— Formula 1 (@F1) May 21, 2019
Forever carried in our hearts, forever immortalised in our history. The motorsport community today mourns the devastating loss of a true legend.
The thoughts of everyone at F1 are with his friends and family. pic.twitter.com/olmnjDaefo