następne
Legia Warszawa pokonała Everton 2:1 (0:1), a następnie uległa Ortotek Gaziler 0:5 w pierwszym dniu Ligi Mistrzów w amp futbolu. O tym, czy stołeczny klub zagra w półfinale, zadecyduje ostatni mecz grupowy pomiędzy zespołami z Anglii i Turcji.
Pierwszą okazję Legioniści mieli już w czwartej minucie, kiedy tuż przed polem karnym sfaulowany został Mateusz Kabała. Stołeczny zespół źle rozegrał jednak rzut wolny. Później Jakub Kożuch znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać.
Niewykorzystane okazje zemściły się w czternastej minucie. Steve Johnsson dobrze przymierzył z prawej nogi i dał Evertonowi prowadzenie. Na wyrównanie trzeba było czekać aż do drugiej połowy. Adrian Stanecki wykorzystał niefrasobliwą interwencję bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Po chwili na listę strzelców wpisał się Kożuch, ale bohaterem akcji był Marcin Kusiński, który przejął podanie rywali. Kożuch miał później jeszcze kilka szans na podwyższenie wyniku, ale zabrakło mu precyzji.
#MistrzowskiCharakter
— Legia Amp Futbol (@AmpLegia) May 25, 2019
🎥 @kubagolas pic.twitter.com/5siXHEQYTO
Drugie sobotnie spotkanie niestety nie poszło po myśli zespołu Mateusza Szczepaniaka. W starciu z zespołem Ortotek Gaziler, który określa się mianem ampfutbolowego Realu Madrty, polski klub nie był faworytem. Rywale od początku mocno naciskali na piłkarzy Legii i narzucili im swój styl gry.
W sumie w spotkaniu padło pięć goli – wszystkie strzelone zostały przez mistrzów Turcji. Dodatkowo brutalnie sfaulowany został świetnie spisujący się wcześniej Kożuch, który miał opatrywaną nogę. Nie wiadomo, czy będzie gotowy do gry w kolejnych meczach.
O tym, czy Legia zagra w półfinale, zadecyduje mecz Evertonu z Ortotek Gaziler. Transmisje turnieju w TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.