Nieraz mnie pobili. W każdym klubie jest grupka radykalnych fanów, rasistowska, ksenofobiczna. Ale jak grałem dobrze, to bili mi brawo, na ulicy klepali po plecach i mówili, że jestem fajny gość. Gdzie tu logika? – zastanawia się w rozmowie z TVPSPORT.PL Chuks Gallardo Njoku. Nigeryjczyk, który po kilkunastu latach gry w Polsce czuje się Polakiem, a przede wszystkim warszawiakiem.