Niespodzianka? Sensacja? Zaskoczenie? Któregokolwiek z tych słów nie użyjemy, dobrze opiszemy to, co w tym sezonie robi Warta Poznań w 1. Lidze. Klub, który latem przeszedł wielkie przeobrażenie – zmieniono trenera i znaczną część kadry pierwszego zespołu – na półmetku rozgrywek jest liderem. – Gdyby ktoś mnie zapytał, ile punktów ma piąty zespół od góry czy od dołu, to bym nie odpowiedział, bo nie wiem. Nas to nie obchodzi – jasno deklaruje Piotr Tworek, trener Zielonych.
I to od trenera należałoby rozpocząć. Mimo że wcześniejszy szkoleniowiec, Petr Nemec, z nadwyżką wykonał powierzone przed sezonem zadanie – spokojnie, na parę kolejek przed końcem utrzymał zespół w pierwszej lidze – to klub zdecydował się na zmiany. Trzynaste miejsce, choć tylko z dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową, nie zostało oczywiście przyjęte jako porażka, ale w Warcie, wzorem hasła, które obowiązywało wśród reprezentantów Polski po Euro 2016, chcieli po prostu więcej.
Zmienić miał się przede wszystkim styl. Poprzedni sezon Warta zakończyła z 31 golami. Tylko dwie drużyny miały ich mniej. Jedni powiedzą: tym większy szacunek dla trenera, który utrzymał ten zespół. Pojawią się też jednak drudzy, którzy stwierdzą: zadanie zostało wykonane, ale pora ruszyć do przodu. I takie podejście zwyciężyło.
– Przychodząc do Warty musiałem zmienić styl drużyny. Gdybym przyszedł i robił to samo, czyli zespół wyglądałby podobnie, to zmiana trenera Nemca, który wykonał świetną pracę, byłaby bez sensu. Zarząd chciał innej gry, a mi ona odpowiada. Moje wcześniejsze zespoły też grały ofensywnie – tłumaczy Tworek.
Nowy trener, mnóstwo transferów przychodzących i odchodzących, zmiana stylu gry w trudnej, fizycznej lidze. Brzmi jak przepis na kłopoty. Jednak zdaniem trenera, słowo aklimatyzacja bywa nieco przereklamowane. – To są zawodowcy. Muszą szybko wejść do szatni i odpowiednio poukładać sobie relacje międzyludzkie. Przecież tu nie ma innego klimatu niż na przykład w Opolu czy innym polskim mieście – wyjaśnia.
– Drużyna przeszła spore zmiany personalne, a ja wiedziałem, że muszę szukać piłkarzy, którzy umożliwią mi grę do przodu. Znałem też zawodników, którzy już tu byli i wiedziałem, że im "leży" atakowanie. Robert Janicki, Michał Grobelny oraz Adrian Laskowski to są piłkarze, którzy bardzo szybko i pozytywnie przyjęli zmianę nastawienia – opowiada Tworek.
Na początku pojawiły się jednak wątpliwości. – Po pierwszym meczu sezonu w Mielcu – nie ma co ukrywać – obawy były, bo spotkanie nam nie wyszło. Przygotowania rozpoczęliśmy dość późno, wydawało mi się, że tak duża rotacja w składzie może przynieść złe efekty, ale piłka pokazuje, że trzeba mieć trochę szczęścia, poprzeć to pracą i możemy się teraz wszyscy w klubie cieszyć z efektów – zaznacza Bartosz Kieliba, kapitan Zielonych.
W klubie nie chcą jednak nadużywać słowa "szczęście". Nikt pozycji lidera nie traktuje jako przypadku. – Żeby było jasne: tu jeszcze nikt nie myśli o Ekstraklasie, ale też nie mamy powodów, żeby być przesadnie skromnymi. Może gdyby nasze zwycięstwa były przypadkowe, gdyby co mecz pomagały nam słupki i poprzeczki, to byśmy się nieco bardziej krygowali. Wiemy natomiast, że gramy dobrze. Piłkarze otwarcie mówią, że grą na boisku zasłużyliśmy na to, by być liderem – odpowiada Piotr Leśniowski, rzecznik prasowy.
Wśród pozyskanych latem zawodników wyróżniają się dwa nazwiska: Trałka i Kupczak. Pierwszego nikomu przedstawiać nie trzeba, drugi ma ponad 100 występów w Ekstraklasie. To wokół nich zbudowany jest zespół. – Środek pola mamy bardzo mocny. Do Trałki i Kupczaka dochodzi Robert Janicki i to jest moc tego zespołu. Mam nie tylko bogactwo piłkarskie, ale też mentalne. Zawsze powtarzam: mam trzech kapitanów: Trałkę, Kupczaka oraz Bartka Kielibę. Trzy mocne charaktery, a na boisku są to doświadczeni i fantastyczni zawodnicy. Mając takich piłkarzy nie mógłbym tego nie wykorzystywać i proponować inny, defensywny styl – tłumaczy Tworek.
Nie są to czcze słowa, o czym najlepiej świadczy fakt, że Warta na półmetku rozgrywek ma tylko trzy gole mniej niż po 34 kolejkach ubiegłego sezonu. Nie bazuje jednak na jednym bramkostrzelnym zawodniku. – Mamy zespół, który różni się od potocznej opinii, iż napastnik musi być wysoki, wygrać pojedynek w powietrzu i strzelić gola po stałym fragmencie. Ogólnie taka specyfika panuje w pierwszej lidze, ale proponując grę w ofensywie, chcę bazować na zawodnikach nieustępliwych, sporo biegających, utrzymujących się przy piłce. Gracjan Jaroch zdobył pięć bramek. Uważam, że to nie jest rewelacyjny wynik, ale nie jest też zły. Natomiast ja nie opieram gry ofensywnej na jednym zawodniku. U nas strzela Janicki, Kupczak, Michał Jakóbowski, Mariusz Rybicki, Jakub Kiełb – deklaruje Tworek.
– Trzeba też zauważyć, że w ataku mamy dwóch młodych zawodników: Janickiego i Jarocha. Oczywiście, najłatwiej byłoby położyć kilkadziesiąt tysięcy euro i mieć napastnika, który gwarantuje dwadzieścia goli w sezonie. Sztuką jest jednak uczyć, poprawiać umiejętności danych zawodników. Żebym ja jako trener miał satysfakcję, a zawodnik świadomość, że się w Warcie Poznań rozwinął – dodaje.
Na sugestię, że to jego pierwsza samodzielna praca na tak wysokim poziomie Tworek odpowiada, że już kilka lat temu w Miedzi Legnica, po zwolnieniu jednego z trenerów, pracował na własny rachunek. I to z piłkarzami o wyrobionych ekstraklasowych nazwiskach. Był również asystentem Macieja Bartoszka m.in. w Koronie Kielce i Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Nadal stara się jednak podpatrywać, uczyć.
Dodatkowa para oczu na treningu Warty Poznań⚽️⚽️⚽️�� pic.twitter.com/JuVZJ8Bzji
— Piotr Tworek (@ttworas) November 6, 2019
Jak zaznacza nie chodzi jednak o murowaną trybunę, której budowa trwałaby kilka lat i pochłonęła wiele milionów złotych. Klub myśli o lekkiej konstrukcji, systemie kontenerów, ponieważ dni klubowego budynku są policzone i na czas budowy nowej hali, w której znajdą się też pomieszczenia dla sekcji piłkarskiej, potrzebne będzie rozwiązanie tymczasowe. Koszt lekkiej trybuny oceniany jest na około 2,5 miliona złotych i zarządzający Wartą mają nadzieję, że jej ewentualne powstanie pozwoliłoby na ubieganie się o licencję na grę w Ekstraklasie przy Drodze Dębińskiej.
Klub nie chce się jednak ograniczać do tego, co ma miejsce na boisku. – Podstawowym założeniem było odwrócenie wizerunku, który został zszargany w poprzednich latach. Chcemy szeroko wykraczać poza ramy szkolenia młodzieży i prowadzenia pierwszej drużyny. Planujemy być jak najszerzej obecni w życiu miasta, dzielnicy, chcemy pokazać, że jesteśmy fajnym klubem, któremu warto kibicować – opowiada Leśniowski.
– Akcji nie robimy dla poklasku, czujemy, że tak po prostu powinno to wyglądać. Warta ze swoją historią, z miejscem, które zajmowała w polskim futbolu zasługuje na to, by być pozytywnie odbierana – dodaje.
Ostatnio szerokim echem odbiła się prezentacja koszulek z kodem QR. – Akcja ma pomóc w pozyskaniu partnerów biznesowych. Chcemy pokazać, że Warta może być atrakcyjnym partnerem dla przedsiębiorców, dla firm, a poprzez to zyskać miano atrakcyjnego i ciekawego klubu, z którym warto się spotkać i współpracować – tłumaczy rzecznik prasowy.
Trzech tenorów
"Tak to jest to" – mogą pomyśleć o ostatniej formie zespołu i działaniach klubu kibice Warty. W tych słowach nie ma przypadku, bo to właśnie piosenka z takim motywem przewodnim króluje po zwycięstwach w szatni Zielonych.
1 - 0
Lugano
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (955 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.