Adam Małysz zadebiutował w sobotę w roli kierowcy rajdowego. W swoim Porsche Cayenne wyruszył na trasę rajdu Wrocław-Drezno. Najlepszy polski skoczek w historii jedzie jako kierowca otwierający trasę.
Start Małysza opóźnił się o kilkanaście minut z powodu niegroźnego potrącenia na trasie przez inny pojazd jednego z kibiców. Świeżo upieczony kierowca rajdowy wystartował po motocyklistach i zawodnikach jeżdżących na quadach, a przed samochodami osobowymi i ciężarówkami. Małysz wystartował z numerem 000, jako tzw. "zerówka". Będzie otwierał poszczególne odcinki dla samochodów, ale nie będzie klasyfikowany.
- Trema przed startem jest olbrzymia. Cieszę się, że tak licznie towarzyszycie mi także w moim nowym zajęciu. Bardzo wam dziękuję, że jesteście ze mną. Ponieważ jednak to mój debiut w rajdach, to liczę na waszą wyrozumiałość i wsparcie. - powiedział Małysz kibicom przed startem.
Pod Wzgórzem Andersa, gdzie przeprowadzony został prolog, zebrało się ok. tysiąca osób, które start Małysza nagrodziły brawami. Bezpośrednio po zakończeniu prologu uczestnicy udali się na podwrocławski poligon i piaskownię, gdzie przeprowadzone zostały dwa kolejne odcinki specjalne.
Załogi w klasie cross-country w której jedzie Małysz zakończą zmagania po przebyciu około 200 kilometrów już w niedzielę w Żaganiu. Pozostali uczestnicy przez następne trzy dni rywalizować będą w Drawsku Pomorskim, w czwartek powrócą do Żagania, a stamtąd pojadą do Drezna. Meta - 2 lipca na Moście Augusta.
W sobotę Wrocław zadebiutował jako miejsce prologu rajdu. Początkowo rozpoczynał się on w latach 1994-1997 w Monachium, potem w Berlinie, ale ostatecznie, niezależnie od punktu startowego, otrzymał nazwę Drezno-Wrocław (wcześniej Rajd Przyjaźni Polsko-Niemieckiej, Rajd Breslau). Większość trasy (80-90 proc.) przebiegała w zachodniej części Polski, a meta rzadko była we Wrocławiu. W rajdzie bierze udział ok. trzystu załóg, nie tylko z Europy.
Czytaj też: Ważny egzamin Małysza. Premierowy rajd!