Radość Hiszpanii, radość Chile!

Hiszpanie pokazali, że wciąż należy się z nimi liczyć podczas mundialu w RPA (fot. PAP/EPA)
Hiszpanie pokazali, że wciąż należy się z nimi liczyć podczas mundialu w RPA (fot. PAP/EPA)
Michał Polak

Piłkarze Hiszpanii wytrzymali presję i w ostatnim meczu grupy H pokonali Chile 2:1, tym samym awansując do 1/8 finału mistrzostw świata w RPA. Chilijczykom w uzyskaniu lepszego rezultatu przeszkodziła przede wszystkim czerwona kartka pod koniec pierwszej połowy. Porażka jednak nie przekreśliła wcześniejszego dorobku piłkarzy Bielsy, którzy w następnej rundzie zmierzą się z wielką Brazylią.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pierwotnie dla mistrzów Europy spotkanie z Chilijczykami miało być ostatnim przetarciem przed fazą pucharową tegorocznego mundialu. Tymczasem po nieszczęśliwej porażce na początku mistrzostw, piłkarze Vicente del Bosque w meczu z sensacyjnymi liderami grupy H musieli wygrać, aby spokojnie oczekiwać kolejnych spotkań. - Mamy okazję, która przytrafia się być może raz w życiu, więc nie chcemy wracać do domu już teraz - powiedział przed tym meczem lider Hiszpanów, Cesc Fabregas.

Od początku meczu piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego próbowali być stroną dominującą. Aktywny był zwłaszcza Fernando Torres, który chciał ustrzelić pierwsze trafienie podczas afrykańskiego turnieju. Piłkarze Marcelo Bielsy szybko jednak otrząsnęli się i pokazali, że nie mają żadnych kompleksów przed znaczniej utytułowanym rywalem. W 10. minucie prawym skrzydłem popędził Beausejour, do którego dośrodkowania w pole karne dopadł Mark Gonzalez, ale ten uderzył nad poprzeczką. Chwilę później czujność Ikera Casillasa chciał sprawdzić strzałem z dystansu Marco Estrada, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć.

Nieszczęścia chodzą parami

W końcu w 23. minucie Hiszpanie wyszli na tak upragnione prowadzenie. Xabi Alonso wypuścił piłkę wzdłuż linii bocznej w kierunku Torresa, a ten został na 40. metrze uprzedzony wślizgiem przez chilijskiego bramkarza. Jednak niefortunnie dla Bravy piłka znalazła się pod nogami Villi, który spokojnym mierzonym lobem wyprowadził mistrzów Europy na prowadzenie.

Piłkarze z Ameryki Południowej mieli szansę wyrównać, gdy sam na sam z Casillasem znalazł się Beausejour, ale naciskany przez Pique nieznacznie chybił. W 36. minucie Chilijczycy znaleźli się w dramatycznie trudnym położeniu. Najpierw Hiszpanie pokazali, że nie zapomnieli co to znaczy grać efektownie i efektywnie. Świetną trójkową akcję tercetu Torres-Villa-Iniesta, wykończył ten ostatni i Hiszpanie prowadzili już 2:0. Na domiar złego, przy tej akcji Marco Estrada spowodował upadek Torresa i meksykański sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną.

Ta decyzja Marco Rodrigueza była ciosem dla Chilijczyków
Ta decyzja Marco Rodrigueza była ciosem dla Chilijczyków

Zryw Chilijczyków i… to by było na tyle

Po zmianie stron trudno było oczekiwać, że Chilijczycy ruszą do zmasowanych ataków. Tymczasem już w 47. minucie wprowadzony w przerwie Rodrigo Millar zdecydował się na uderzenie z linii pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Pique, i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Casillasa.

Wydawało się, że ta bramka podrażni Hiszpanów i sprowokuje ich do aktywniejszej gry w ofensywie. Obie strony, jednak im bliżej końca spotkania grały coraz bardziej zachowawczo, i druga odsłona nie przyniosła dużych emocji. Mistrzowie Europy skupili się na uważnej grze w obronie, pilnując korzystnego dla nich wyniku. Z kolei Chilijczycy nie mieli za bardzo pomysłu na kolejne akcje pod bramką rywali.

Po ostatnim gwizdku sędziego Hiszpanie odetchnęli z ulgą i mogli cieszyć się z awansu do 1/8 finału. Tymczasem, Chilijczycy nasłuchiwali wieści ze stadionu w Bloemfontein, gdzie Szwajcarzy grali z Hondurasem. Chwile nerwów skończyły się ostatecznie wybuchem radości piłkarzy z Ameryki Południowej, którzy w pełni zasłużyli na wyjście z grupy. Oba zespoły w następnej rundzie czekają „kontynentalne derby”. Hiszpania zagra z Portugalią, a Chile z Brazylią. Szykują się wielkie piłkarskie bitwy.

Andres Iniesta (L) był wyróżniającym się zawodnikiem po stronie hiszpańskiej
Andres Iniesta (L) był wyróżniającym się zawodnikiem po stronie hiszpańskiej

STATYSTYKI
CHILE
HISZPANIA
1
BRAMKI2
9
STRZAŁY9
4STRZAŁY CELNE3
21FAULE13
3
RZUTY ROŻNE4
0
RZUTY KARNE0
3
NA SPALONYM1
2
ŻÓŁTE KARTKI0
1
CZERWONE KARTKI0
27 min.
REALNY CZAS GRY39 min.
42%POSIADANIE PIŁKI58%

Najnowsze
Real czy Barcelona? Oglądaj finał Pucharu Króla w TVP!
transmisja
Real czy Barcelona? Oglądaj finał Pucharu Króla w TVP!
| Piłka nożna / Hiszpania 
FC Barcelona – Real Madryt. Finał Pucharu Króla. Transmisja online na żywo w TVP Sport (26.04.2025)
Szmal o wyborze trenera Polaków: musieliśmy iść na kompromis
Jota Gonzalez został we wtorek przedstawiony jako nowy selekcjoner polskich piłkarzy ręcznych (fot. PAP / Paweł Bejnarowicz/ZPRP)
polecamy
Szmal o wyborze trenera Polaków: musieliśmy iść na kompromis
| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Rewolucja w klubie Ekstraklasy! Zwolniony cały pion sportowy
Dariusz Adamczuk (z lewej) opuszcza Pogoń Szczecin (fot. PAP)
Rewolucja w klubie Ekstraklasy! Zwolniony cały pion sportowy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kluczowe tygodnie dla Zalewskiego. Włosi zaskoczeni Polakiem
Nicola Zalewski (fot. Getty Images)
polecamy
Kluczowe tygodnie dla Zalewskiego. Włosi zaskoczeni Polakiem
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Sensacyjny triumf w Lidze Mistrzów? "Mogą wygrywać z każdym"
Tak piłkarze Interu świętowali zwycięstwo z Bayernem w Lidze Mistrzów (fot. Getty Images)
polecamy
Sensacyjny triumf w Lidze Mistrzów? "Mogą wygrywać z każdym"
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Kto wygra Puchar Polski? Transmisja finału Pogoń – Legia w TVP!
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa. Finał Pucharu Polski. Transmisja online na żywo w TVP Sport (2.05.2025)
transmisja
Kto wygra Puchar Polski? Transmisja finału Pogoń – Legia w TVP!
| Piłka nożna / Puchar Polski 
Wielka gwiazda zagra w Polsce! Poinformował o tym... nasz reprezentant
Jeremy Sochan i Luka Doncić w meczu NBA (fot. PAP).
Wielka gwiazda zagra w Polsce! Poinformował o tym... nasz reprezentant
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry