Jeszcze nigdy w historii mistrzostw świata finaliści poprzedniego mundialu nie kończyli rozgrywek po fazie grupowej. We wtorek odpadli Francuzi, a w czwartek dołączyli do nich Włosi, którzy przegrali 2:3 mecz o wszystko z reprezentacją Słowacji. Podopieczni Vladimira Weissa w swoim debiucie na MŚ awansowali do 1/8 finału.
Słowacja była przed meczem z Włochami skazywana na pożarcie. Mundial bez mistrzów świata już po fazie grupowej? Nikt nie brał pod uwagę takiej możliwości. W obozie włoskim panowało pełne skupienie.– Brakuje nam nieco kreatywności, ale wszystko przyjdzie z czasem – obiecywał trener Squadra Azzurra – Marcelo Lippi.
Już w 4. minucie Antonio Di Natale dał sygnał do ataku. Strzał napastnik Udinese był jednak niecelny. Słowacy odpowiedzieli dwie minuty później. W dobrej sytuacji znalazł się występujący w Serie A – Marek Hamsik, ale fatalnie spudłował.
Nieoczekiwany obrót spraw
Gdy wydawało się, że mozolnie konstruowane przez Włochów akcje przyniosą skutek, to podopieczni Vladimira Weissa nieoczekiwanie objęli prowadzenie. W 25. minucie Juraj Kucka "uruchomił" Roberta Vittka, który uderzeniem sprzed pola karnego pokonał Federico Marchettiego. Bramkarz Cagliari mógł w tej sytuacji zachować się znacznie lepiej.
Rywale Polski w eliminacjach do MŚ jeszcze przed przerwą mogli zdobyć drugą bramkę. W 34. minucie Zdeno Strba oddał potężny strzał niemal z 30 metrów. Tym razem na wysokości zadania stanął Marchetti, który popisał się znakomitą interwencją. Słowacy przejęli inicjatywę i w 45. minucie stworzyli kolejną groźną sytuację. Z woleja uderzył Kucka, lecz minimalnie chybił.
W drugiej połowie Włosi wzięli się za odrabianie strat. W 50. minucie strzał głową oddał Vincenzo Iaquinta, jednak nie trafił w światło bramki. Najlepszą sytuację mistrzowie świata stworzyli sobie w 56. minucie. Di Natale znalazł się sam przed Janem Muchą, ale fatalnie przestrzelił.
Pirlo lekiem na całe zło
Po tej akcji na boisku pojawił się lider drużyny Italii – Andrea Pirlo. Dla pomocnika Milanu był to pierwszy występ na mundialu w RPA. Wcześniejsze spotkania opuścił z powodu kontuzji łydki, której nabawił się w meczu towarzyskim z Meksykiem.
W 67. minucie Włosi byli blisko wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę przejął Giorgio Chiellini. Na szczęście dla Słowaków strzał obrońcy Juventusu Turyn z linii bramkowej wybił Martin Skrtel.
Słowacy skoncentrowali się na defensywie i wyprowadzaniu kontrataków. Po jednym z nich Miroslav Stoch mógł wpisać się na listę strzelców, lecz jego uderzenie było niecelne. W 73. minucie Hamsik podał w pole karne, do piłki dopadł Vittek i po raz drugi w tym meczu, a trzeci na mundialu, pokonał bramkarza rywali. Sensacja wisiała w powietrzu...
Sprawdź VIP Typera – Grupa F: Popek vs Schymalla
W 81. minucie Włosi zmniejszyli rozmiary porażki. Mucha obronił strzał Quagliarelli, ale przy dobitce Di Natale był bezradny. Cztery minuty później Quagliarella umieścił piłkę w siatce. Asystent Howarda Webba dopatrzył się jednak w tej sytuacji pozycji spalonej.
Gol za gol
Słowacja otrząsnęła się po stracie gola i w 89. minucie zadała nokautujący cios. Kamil Kopunek, który pojawił się na placu gry minutę wcześniej, w sytuacji sam na sam przelobował Marchettiego. Chwilę później akcja przeniosła się pod drugie pole karne. W doliczonym czasie gry bardzo aktywny Quagliarella kapitalnie przymierzył i nie dał szans Musze na skuteczną interwencję.
Włosi płaczą razem z Pepe
W ostatniej akcji spotkania Simone Pepe mógł doprowadzić do remisu. Pomocnik Udinese w dogodnej sytuacji spudłował i sensacja stała się faktem. Mistrzowie świata wracają do domu. Italia płacze, Słowacja też, ale ze szczęścia.
STATYSTYKI | ||
SŁOWACJA | WŁOCHY | |
3 |
BRAMKI | 2 |
10 |
STRZAŁY | 16 |
4 |
STRZAŁY CELNE | 6 |
20 |
FAULE | 17 |
6 |
RZUTY ROŻNE | 3 |
0 |
RZUTY KARNE | 0 |
1 |
NA SPALONYM | 3 |
4 |
ŻÓŁTE KARTKI | 4 |
0 |
CZERWONE KARTKI | 0 |
29 min. |
REALNY CZAS GRY | 29 min. |
51% |
POSIADANIE PIŁKI | 49% |