O decyzji w sprawie Glika media poinformował Jacek Jaroszewski, czyli lekarz reprezentacji Polski. Okazuje się, że rehabilitacja obrońcy Monaco postępuje lepiej, niż początkowo zakładano, dlatego zawodnik pojedzie na mundial.
– Glik nadal jest w trakcie leczenia. Po diagnozie wydanej przez stronę francuską, bardzo optymistycznej, wezwaliśmy Kamila do nas. We wtorek wykonaliśmy szczegółowe badania i testy funkcjonalne. Po kompleksowej ocenie postanowiłem, że zabierzemy go ze sobą na finały mistrzostw świata. Marcin Kamiński niestety do Rosji nie pojedzie – stwierdził Jaroszewski.
– Bardzo cieszymy się, że Kamil do nas wraca. Cały czas byliśmy z nim i trzymaliśmy kciuki. Dziś pozytywnie przeszedł testy medyczne – powiedział Adam Nawałka. – Teraz będzie jeszcze przez tydzień pracował nad wydolnością "na sucho", bez przeciwnika. A po tym czasie wróci do zajęć z zespołem – dodał selekcjoner.
Pomogły działania wykonane w ostatnim czasie przez sztab reprezentacji Polski, także przez ludzi z zewnątrz. – Znaleźliśmy jednego z najlepszych fizjoterapeutów na Śląsku, który na naszą prośbę wprawiał go w ruch w najszybszy możliwy sposób – wyznał lekarz kadry.
Nie wszystkie optymistyczne informacje pojawiające sie w sprawie Glika ostatnio okazały się prawdziwe. – Wznowi treningi, ale nie tak szybko, jak zostało to przedstawione w mediach w poniedziałek. Ma duże deficyty mięśniowe, ubytki w ruchu i odczuwa jeszcze ból. Natomiast rehabilitacja przebiega niespodziewanie szybko. Jest osiem dni po odniesieniu urazu, a sytuacja wygląda tak, jakby było dużo później – powiedział Jaroszewski.
