Trzynastego w piątek to dla niektórych przeklęta zbieżność, więc przy tej nieszczęśliwej okazji postanowiliśmy przypomnieć trzynaście najmniej chlubnych polskich piłkarskich zdarzeń.
1. Dania - Polska 8:0 (4:0)
Najdotkliwsza klęska reprezentacji Polski miała miejsce trzy lata po zakończeniu drugiej wojny światowej w Kopenhadze. Ze względu na czerwono-białe trykoty gospodarzy podopieczni Zygmunta Alfusa musieli zagrać w strojach... niebiesko-białych. Te barwy zupełnie nas zawiodły. Aż cztery z ośmiu wpuszczonych bramek straciliśmy w końcówkach pierwszej i drugiej połowy. Tak bolesnego debiutu w kadrze z pewnością nie spodziewał się Kazimierz Górski, który z orzełkiem na piersi więcej nie zagrał, ale przysłużył się biało-czerwonym w inny sposób.
2. Kontuzja Lubańskiego
Włodzimierz Lubański był na początku lat 70-tych dla polskiej
reprezentacji kimś takim jak obecnie jest Cristiano Ronaldo dla
Portugalii czy Andres Iniesta dla Hiszpanii. Mecz eliminacji MŚ 1974 z Anglikami w Chorzowie układał się wyśmienicie. Prowadzenie 2:0 w 47. minucie dał właśnie Lubański, ale kilka minut później, po starciu z Royem Mc Farlandem, 26-letni goleador biało-czerwonych musiał na noszach opuścić boisko. Nieudane operacje sprawiły, że Lubańskiego w kadrze nie oglądaliśmy prawie trzy lata! Gdyby grał u boku Deyny i Gadochy na mundialu Niemczech... aż żal dalej pisać.
3. "Mecz na wodzie"
Półfinał mundialu w RFN i słynne spotkanie we Frankfurcie nad Menem. Tuż przed jego planowanym rozegraniem nad obiektem przeszła potężna burza, która boisko zamieniła w bajoro. Mimo starań organizatorów murawy nie dało się należycie osuszyć, co mocno utrudniało zadanie naszym szybkim napastnikom i skrzydłowym, do których nie docierało większość podań. Jedno takie niestety dotarło do supersnajpera Gerda Muellera i nie był w stanie pomóc nawet Jan Tomaszewski. Marzenia o złocie prysły w nieszczęsnych kałużach..
4. Żółta kartka Bońka
Drugi mecz w drugiej rundzie grupowej na mundialu w Hiszpanii zakończyliśmy bezbramkowym remisem z ZSRR, który dawał nam awans do półfinału. Cóż z tego, skoro za złe ustawienie w murze, żółtą kartkę eliminującą go z półfinału z Włochami zobaczył Zbigniew Boniek. A w tamtych czasach bez "Zibiego" ani rusz! "Squadra Azzurra" miała natomiast Paolo Rossiego, którego dwa gole odebrały nam złudzenia o koronie mistrzów świata.
5. Przestrzelony karny Deyny
Cztery lata wcześniej w Argentynie podobno mieliśmy najmocniejszą drużynę w naszej historii występów na MŚ. W drugiej rundzie grupowej musieliśmy stawić czoła gospodarzom mundialu i Brazylii. Z Albicelestes przegrywaliśmy 0:1, gdy po główce Grzegorza Laty piłkę ręką z linii bramkowej wybił nie bramkarz Ubaldo Fillol, a... Mario Kempes. Dziś byłaby za to czerwona kartka, wtedy na nasze nieszczęście Kempes został na boisku. Zanim jednak strzelił nam drugiego gola, w fatalny sposób rzut karny wykonał Kazimierz Deyna. Lekki strzał po ziemi bez trudu wyłapał Fillol i to on zapisał się w dziejach jako mistrz świata.
6. Klęska 0:9 Widzewa
Znów ten nieszczęsny Frankfurt nad Menem, ale tym razem 1/32 finału Pucharu UEFA w 1992 roku. Po meczu w Łodzi, w którym Eintracht z trudem zremisował 2:2 (przegrywając 0:2) wiedzieliśmy, że w rewanżu nie będzie łatwo, ale nie przypuszczaliśmy że będzie aż tak żałośnie! Już do przerwy hat-tricki skompletowali Axel Kruse i Anthony Yeboah, a w
drugiej odsłonie Piotr Wojdyga musiał jeszcze trzykrotnie wyjmować piłkę z siatki. Szczęście w nieszczęściu, że nie skończyło się na dwucyfrówce...
7. Blamaż ŁKS w Luksemburgu
Kibice lokalnego rywala Widzewa nie mają się co śmiać z derbowego sąsiada, bowiem rok po swoim pierwszym mistrzostwie Polski (1958) również czerwienili się ze wstydu. Po skromnej wygranej 2:1 w pierwszym meczu Klubowego Pucharu Europy z Jeunesse d'Esch na rewanż do Luksemburga piłkarze ŁKS-u jechali z chęcią efektowniejszej wygranej, pieczętującej awans do drugiej rundy. Wyszło jednak źle. Bardzo źle. Blamaż 0:5 i z Realem Madryt zagrali w kolejnej rundzie Luksemburgczycy, a nie łodzianie.
8. 1:6 Legii na Mestalla
Niech nie dowcipkują także kibice Legii, bo i dla nich coś mamy. II runda Pucharu UEFA edycji 2001/02 i pamiętna wyprawa na słynne Estadio Mestalla. Już do przerwy było źle (0:4), ale w drugiej połowie Stanko Svitlica uratował twarz warszawian, strzelając chociaż honorową bramkę. – W Warszawie (1:1) Polacy wydali nam wojnę, ale gdy trzeba było zagrać technicznie, to okazało się, kto tak naprawdę co umie - skwitował wtedy dosadnie występ podopiecznych Dragomira Okuki
argentyński pomocnik Killy Gonzalez.
9. Podejścia Wisły do Ligi Mistrzów
Mniej "efektowne", ale równie nieszczęśliwe były próby przebicia się Wisły Kraków do elity Ligi Mistrzów. O ile 1:3 w sierpniowym rewanżu z APOEL-em w Nikozji każdy przyjął ze zrozumieniem (bo choć zabrakło zaledwie trzech minut, to cypryjski zespół był zdecydowanie lepszy), tak 1:4 w Atenach z Panathinaikosem ciężko było przeboleć. Kontuzja Pawła Brożka, wyjątkowo nieszczęśliwy rykoszet Tomasza Kłosa i głupia czerwona kartka Radosława Sobolewskiego. Tego było za wiele...
10. Afera korupcyjna
Nie da się już zliczyć ilu piłkarzy, trenerów i działaczy "maczało" w tym palce. Na pewno za dużo. Na pewno też poznamy jeszcze kilka kolejnych głośnych nazwisk związanych z tą sprawą. To taka nasza nieszczęśliwa telenowela sportowo-kryminalna.
11. Afera z orzełkiem
Całkiem świeża sprawa. Miało być "nowocześnie", wyszło przaśnie. Logo nie mogło zastąpić herbowego orzełka ze względu na czyjeś "widzimisie". Pospolite ruszenie kibiców i mediów na szczęście przemówiło do rozsądku tęgim głowom z PZPN. Niesmak jednak pozostał...
12. Lato z Kręciną
Narzekaliśmy na Michała Listkiewicza, wcześniej na Mariana Dziurowicza, ale to co wyprawiał i wyprawia zarząd PZPN z prezesem Lato na czele przyprawia o... mdłości. Świąteczne życzenia czytane z kartki, nowa odmiana języka angielskiego (taka chyba z Bangladeszu), pijany sekretarz wyproszony z samolotu, jakieś dziwne nagrania... Panowie, ogarnijcie się! Nie róbcie już nam więcej obciachu przed Euro!
13. Klątwa Bońka
Oburzenie kibiców po niezbyt udanym mundialu w Meksyku i wysokiej porażce 0:4 z Brazylią w 1/8 finału Zbigniew Boniek w swoim stylu dosadnie skomentował. – Wszystkim się w głowach poprzewracało. Już sam awans do mistrzostw jest wielkim sukcesem i że jeszcze zatęsknimy za polskimi awansami. "Zibi" niestety "wykrakał". Na kolejny awans czekaliśmy aż 16 lat!
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.