Święto w Glasgow. Celtic zatrzyma Juve?

Celtic można śmiało nazwać rewelacją rozgrywek grupowych. Na rozkładzie ekipy Neila Lennona znalazła się takie marki jak FC Barcelona, czy Spartak Moskwa. Teraz na drodze mistrzów Szkocji staje Juventus Turyn. Stawka konfrontacji? Pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów w historii klubu.

– Nie zamierzamy się zatrzymywać. W tym dwumeczu może zdarzyć się wszystko. Musimy zagrać na Celtic Park tak, jak jesteśmy z tego znani. Nie sądzę, by czekało nas trudniejsze zadanie niż przeciwko Barcelonie – powiedział Neil Lennon, trener Celticu Glasgow

Chociaż jak sam twierdzi rywale dysponują bardzo dobrym składem. –Oni mają doskonałych napastników – Mirko Vucinicia, Fabio Quagliarelle, Sebastiana Giovinco, czy Nicolas Anelka – ocenił.

–Ich linia pomocy także jest niezwykle mocna. Arturo Vidal, Paul Pogba, Claudio Marchisio to piłkarze klasy światowej. A Andrea Pirlo to najładniej grający piłkarz globu –  dodał szkoleniowiec Celtiku.

Ostatni raz oba zespoły grały ze sobą w sezonie 2001/2002. The Bhoys wygrali na własnym boisku 4:3. W rewanżu było 3:2 dla Bianconerich. Co ciekawe w obu spotkaniach wystąpił trener Szkotów, Neil Lennon. W jednym bramkarz Włochów, Gianluigi Buffon, który i dziś najprawdopodobniej wybiegnie na murawę. Zabraknie natomiast Giorgio Chielliniego. Filar defensywy Turyńczyków pauzuję za kartki. Antonio Conte nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych – Paolo De Ceglie, Simone Pepe i Niklasa Bendtnera.