| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Ruch Chorzów w niedzielne popołudnie podejmie Lech Poznań w pierwszym meczu rundy wiosennej Ekstraklasy. Niebiescy pałają rządzą rewanżu, ponieważ w pierwszym meczu przy Bułgarskiej przegrali aż 0:4.
– W Poznaniu przegraliśmy z kretesem i ta porażka do teraz siedzi nam w głowach. Mieliśmy wtedy bardzo zły okres. Byliśmy w dołku po wysokich, bolesnych porażkach z Pilznem i odpadnięciu z Ligi Europy – przypomniał Marcin Malinowski, zawodnik Ruchu.
– Jestem przekonany, że odwdzięczymy się Lechowi za tamtą porażkę. Będzie walka na całego. Zamierzamy dobrze wejść w sezon i szybko wyrwać się w górę tabeli – zapewnił Malinowski.
W najbliższym spotkaniu ostrożnie wypowiedział się Marcin Baszczyński, który po 13 latach ponownie założy koszulkę Ruchu Chorzów. – Czeka nas trudne zadanie, bo to są nietuzinkowi piłkarze, ale uważam, że jesteśmy w stanie wyjść zwycięsko z potyczki z Lechitami – powiedział.
„Baszczu” będzie miał okazję zagrać przeciwko Łukaszowi Teodorczykowi, który jeszcze jesienią występował z nim w Polonii Warszawa. – Łukasz na pewno będzie się kręcił między dwoma stoperami, więc będę się z nim zderzać. To bardzo silny chłopak, potrafi grać tyłem do bramki, mocno uderzyć piłkę – komplementował kolegę.
Jeżeli Lech wygra w Chorzowie awansuje na drugą pozycję w tabeli i zbliży się do prowadzącej Legii na jeden punkt. Ruch natomiast zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Drużyna Jacka Zielińskiego ma 6 punktów przewagi nad przedostatnim Podbeskidziem. Spotkanie Ruchu z Lechem rozpocznie się o 17:00.
Czytaj także: Korona cierniowa?
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin