Łukasz Piszczek był jednym Polakiem w składzie Borussii Dortmund w meczu 23. kolejki niemieckiej Bundesligi przeciwko Borussii Moenchengladbach. Obrońcy tytułu zremisowali 1:1 (1:0) i do prowadzącego w tabeli Bayernu Monachium tracą aż siedemnaście punktów.
W składzie gości zabrakło dwóch reprezentantów Polski. Robert Lewandowski wciąż pauzuje za czerwoną kartkę, którą zobaczył w spotkaniu z Hamburger SV. Tymczasem przed niedzielnym starciem kontuzji pachwiny nabawił się Jakub Błaszczykowski i zabrakło go nawet na ławce rezerwowych. "Polskie trio" reprezentował jedynie Piszczek.
Osłabieni byli także gospodarze. Urazu kostki w meczu Ligi Europejskiej z Lazio Rzym doznał najlepszy w tym sezonie gracz zespołu - Juan Arango. Oprócz niego zabrakło także Patricka Herrmanna, który pauzował za kartki. Mimo braku kluczowych zawodników obu stron emocji nie zabrakło.
W 31. minucie rozpędzonego Mario Goetze sfaulował w polu karnym Marc-Andre ter Stegen, a arbiter wskazał na "wapno". Jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany. Mistrzowie kontrolowali spotkanie, ale w 67. minucie gracze Luciena Favre doprowadzili do wyrównania. Pięknego gola zapisał na swoim koncie Amin Younes.
Piszczek przebywał na placu gry do 82. minuty, a wówczas zmienił go Nuri Sahin. W końcówce obie drużyny miały po piłce meczowej. Najpierw do pustej bramki spudłował rezerwowy Peniel Mlapa, a później to samo zrobił po drugiej stronie Sebastian Kehl. Strata zespołu Juergena Kloppa do Bayernu jest już tak duża, że szanse na obronę tytułu przez BVB można rozpatrywać w kategoriach science fiction.
W drugim niedzielnym spotkaniu Bayer Leverkusen zaledwie zremisował z ostatnim w tabeli Greuther Fuerth 0:0. Cały mecz w barwach Aptekarzy rozegrał Sebastian Boenisch, a w 89. minucie na placu gry zameldował się Arkadiusz Milik.
Czytaj także: Pogrom w Monachium! Bayern – Werder 6:1
1 - 2
Heidenheim
2 - 2
Elversberg