{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Sędzia Borski przeprasza Wisłę

Podczas meczu Wisły Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała doszło do skandalicznej pomyłki sędziego. Biała Gwiazda niesłusznie została pozbawiona rzutu karnego. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Chodzi o sytuację z 66.minuty, kiedy to Marek Sokołowski podciął Rafała Boguskiego w polu karnym. Sędzia Marcin Borski podyktował rzut karny, ale zmienił decyzję po konsultacji z Sebastianem Tarnowskim (arbiter stojący za bramką) i pokazał wiślakowi żółtą kartkę. – Po obejrzeniu powtórki doszliśmy do wniosku, że to jednak był faul. Jako zespół sędziowski nie zdaliśmy egzaminu – stwierdził Borski.
Podobnego zdania jest szef Kolegium Sędziów PZPN Zbigniew Przesmycki. – Arbiter popełnił błąd ufając sędziemu z I ligi – stwierdził. – Nie była to prosta sytuacja do oceny. Zawodnik faulowany wyczuwał, że obrońca się spóźnił i zostawił nogi. Może sztuczność tej sytuacji wpłynęła na decyzję kolegi. Decyzje podejmuje sędzia, który jest najbliżej. Ja byłem ustawiony z lewej strony pod kątem. Nie jesteśmy robotami. Jest nam przykro, że podjęliśmy błędną decyzję – dodał Borski.
Skrucha sędziego nie zwróci jednak ewentualnych punktów Wiśle. Biała Gwiazda po 17. kolejkach ma 20 punktów i zajmuje odległe 13. miejsce w ligowej tabeli.
Czytaj także: Sędziowie oszukali Białą Gwiazdę. Wisła – Podbeskidzie 0:0