Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wisła wypunktowała Bytovię

Piotr Ćwielong otworzył wynik spotkania z Bytovią II (fot. PAP) Piotr Ćwielong otworzył wynik spotkania z Bytovią II (fot. PAP)

Koniec pięknego snu Bytovii II Bytów. W 1/8 finału Remes Pucharu Polski za mocna okazała się Wisła Kraków. Mimo przegranej 0:2, drużynie należą się wielkie brawa. Za ambicję, za wolę walki i za grę bez żadnych kompleksów.

>>>Kanonada strzelecka w Ząbkach<<<

Atmosfera wielkiego piłkarskiego święta mieszkańcom Bytowa udzieliła się już na wiele dni przed meczem. W tym kilkunastotysięcznym miasteczku, położonym w woj. pomorskim, nie było osoby, która nie trzymałaby kciuków za lokalną drużynę. Na potrzeby meczu, organizatorzy musieli przygotować dodatkowe trybuny, dzięki czemu na stadionie pojawiło się ponad pięć tysięcy widzów. Chętnych było jednak o wiele więcej.

W poprzedniej rundzie Bytovia II Bytów sensacyjnie wyeliminowała grającą w ekstraklasie Polonię Bytom. Jednak w powtórkę tego wyniku w meczu z mistrzem Polski nie wierzyli chyba najwięksi optymiści...

Krakowianie rozpoczęli to spotkanie bardzo spokojnie, bez huraganowych ataków na rywali. Niebezpiecznie pod bramką Bytovii zrobiło się w 3. minucie. Po rzucie rożnym niecelnie główkował 21-letni Łukasz Burliga. Gospodarze nie zamierzali koncentrować się na obronie, próbując "wycieczek" na stronę Białej Gwiazdy.

W 10. minucie bytowianie byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Najpierw po rzucie wolnym, a później po dwóch kolejnych rzutach rożnych zakotłowało się pod bramką Ilie Cebanu. Na trybunach rozlegały się jednak jęki zawodu, przeplatane gromkimi brawami, bo gra miejscowych mogła się podobać. Bez respektu dla utytułowanego przeciwnika - taką postawę przed meczem zapowiadali piłkarze Bytovii.

W 15. minucie stało się jednak to, co wydawało się nieuchronne. Nie upilnowany na lewej stronie Patryk Małecki dośrodkował w pole karne, a precyzyjnych strzałem głową popisał się Piotr Ćwielong. Była to pierwsza groźna okazja podopiecznych Macieja Skorży.

Od tego momentu Wisła zagrała bardziej agresywnie. Dobre okazje na podwyższenie wyniku mieli m.in. Andraz Kirm i ponownie Piotr Ćwielong. Obrońcy Bytovii grali jednak bardzo pewnie. Gospodarze próbowali wyprowadzać kontry i kilka razy dochodziło do groźnych sytuacji. Jednak głównie za sprawą... słabo spisującego się w bramce Ilie Cebanu. 22-letniemu Mołdawianinowi ewidentnie brakowało koncentracji. W doliczonym czasie pierwszej połowy atomowym strzałem z dystansu popisał się Maciej Maciejewski. Piłka nieznacznie minęła lewy słupek.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. W 52. minucie znakomitej okazji nie wykorzystał Mariusz Jop. Osamotniony na linii pola karnego obrońca fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. W 60. minucie było już jednak 2:0 dla Wisły. Wojciech Łobodziński wykorzystał znakomite podanie od Piotra Ćwielonga i strzałem z ostrego kąta pokonał Mateusza Oszmańca.

W 74. minucie na boisku pojawił się Łukasz Garguła, który zmienił Juniora Diaza. Dla piłkarza Białej Gwiazdy był to pierwszy mecz po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Już kilka minut wcześniej rozpoczęło się oblężenie bramki krakowian. W krótkim czasie gospodarze stworzyli dwie świetne okazje. Najpierw strzał Ciersona z rzutu wolnego z trudem wybronił Cebanu, a chwilę później Maciejewski trafił w poprzeczkę.

Wisła w głębokiej defensywie czekała na możliwość wyprowadzenia kontry. Dobrej okazji nie wykorzystał m.in. Garguła, który przestrzelił z dziesięciu metrów. Do groźniejszych sytuacji dochodziło jednak pod bramką Cebanu, który w drugiej połowie miał naprawdę dużo pracy.

Wiśle udało się utrzymać dwubramkową przewagę do końca. Jednak drużynie z Bytowa za to spotkanie należą się wielkie brawa!

Wyniki 1/8 finału Remes Pucharu Polski:

Bytovia II Bytów – Wisła Kraków 0:2 (0:1)
Bramki: Ćwielong 15, Łobodziński 60
Bytovia II: Oszmaniec – Kasperowicz, Maciejewski, Jóźwiak (86. Cech), Cierson - Łapigrowski, Kobiella, Ciemniewski, Pufelski (71. Kraska), Stanios (60. Wirkus) - Bryndal
Wisła: Cebanu – Burliga, Marcelo, Jop, Alvarez - Łobodziński, Diaz (74. Garguła), Cantoro, Kirm - Małecki, Ćwielong (67. Jirsak)
Żółte kartki: Cierson (Bytovia) – Cantoro, Marcelo (Wisła)
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce)
Widzów: 5000

Dolcan Ząbki – Korona Kielce 3:4 (2:1) po dogrywce
Bramki: Stańczyk 10, Ziajka 39, Tataj 74 – Buśkiewicz 30, Wilk 65, Kiełb 68, Łatka 109
Dolcan: Misztal – Korkuć, Stawicki (91. Hirsz), Unierzyski, Pawłowicz, Kosiorowski, Hinc, Lech, Stańczyk, Ziajka (82. Gabrusewicz), Stretowicz (69. Tataj)
Korona: Małkowski – Paknys (46. Zganiacz), Malarczyk, Hernani, Kal, Łatka, Markiewicz, Wilk, Sobolewski, Gajtkowski (61. Kiełb), Buśkiewicz (58. Konon)
Żółte kartki: Ziajka (Dolcan) – Markiewicz, Malarczyk (Korona)
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Widzów: 1500

Zagłębie Sosnowiec – Stal Stalowa Wola 3:0 (1:0)
Bramki: Jaromin 36, 59, Koźmiński 76
Zagłębie: Bensz – Bednár, Marek, Hošić, Łuczywek – Ryndak, Bodziony, Pach (79. Dorobek), Pajączkowski (74. Pietrzak) – Filipowicz (63. Koźmiński), Jaromin
Stal: Wietecha – Wieprzęć, Piszczek, Maciorowski, Lebioda – Olszewski (46. Mychalczuk), Treściński, Drozd, Krawiec (72. Gilar), Trela – Salami (72. Czpak)
żółte kartki: Pach (Zagłębie) – Maciorowski, Drozd, Piszczek (Stal)
Czerwona kartka: Maciorowski (35. minuta, Stal, za drugą żółtą)
Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin)
widzów: 3000

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 2:0 (1:0)
Bramki: Petasz 40, 78
Pogoń: Pyskaty – Nowak, Hrymowicz, Mysiak, Woźniak, Wólkiewicz (68. Rogalski), Koman, Pietruszka, Petasz, Ropiejko (60. Kowal), Moskalewicz (89. Rydzak).
Piast: Nalepa – Kaszowski, Kowalski, Glik, Chylaszek (88. Michniewicz), Smektała, Krzycki, Łudziński (68. Pietroń), Seweryn, Sedláček (46,. Podgórski) , Maciejak.
Żółte kartki: Koman (Pogoń) – Glik, Chylaszek (Piast).
Sędzia: Jarosław Chmiel (Warszawa).
Widzów: 5000.

Źródło: sport.tvp.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także