Małecki: miałem lekką tremę

Piłkarz Białej Gwiazdy przyznał, że nie wiedział przed rozpoczęciem meczu z Rumunią czy w nim wystąpi. Jest bardzo zadowolony, że Franciszek Smuda dał mu szansę na pierwszy występ w kadrze narodowej. – Debiut w pierwszej reprezentacji był moim wielkim marzeniem. Szkoda, że przegraliśmy, ale sądzę, że z przebiegu meczu nie było najgorzej. Mieliśmy przecież kilka klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Problemem było ciężkie boisko i to nam utrudniało grę. Z naszej strony była walka, każdy włożył tyle serca, ile mógł.

Patryk Małecki zdradził, że do jego zadań należało przede wszystkim pomaganie w akcjach ofensywnych zespołu. Natomiast po stracie piłki miał jak najszybciej starać się odebrać piłkę przeciwnikowi. – Zgodnie z zasadą – każdy atakuje, każdy broni. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu te zadania spełniłem i wykorzystałem szansę.

- To był debiut, więc na początku miałem lekką tremę, która po wejściu na boisko szybko znikła. Nie drżały mi nogi, to raczej dotyczyło tego, co działo się w głowie. Człowiek myśli, żeby nie tracić piłek, żeby niczego nie zawalić. No i udało się tego uniknąć, więc mam nadzieję, że trener będzie mnie nadal widział w reprezentacji – powiedział Małecki.

W czasie pojedynku z Rumunami, napastnik Wisły Kraków bardzo dobrze współpracował z Maciejem Rybusem. Jak sam przyznał, jest to zasługa wspólnych występów w reprezentacji młodzieżowej. Piłkarz przyznał, że w wewnętrznych gierkach podczas zgrupowania, Franciszek Smuda często ustawiał ich razem w ataku.

Patryk Małecki liczy, że w kolejnym meczy towarzyskim reprezentacji przeciwko Kanadzie, również otrzyma szansę gry. – Cieszyłbym się, gdyby trener dał mi zagrać dwie minuty. W każdym razie ja mam wielką chęć do gry i mam nadzieję, że znów wystąpię w reprezentacji – zadeklarował zawodnik, który nie chciał porównać pierwszej kadry do reprezentacji młodzieżowej. – Nie ma co porównywać. Nie chcę o tym mówić. Na temat młodzieżówki już swoje powiedziałem. Może trochę za dużo, ale takim jestem człowiekiem. Dzisiaj na temat U21 już się nie wypowiadam.

Piłkarz Białej Gwiazdy jest pod wrażeniem nowego selekcjonera reprezentacji Polski, z którym zetną się po raz pierwszy w swojej piłkarskiej karierze. – Bardzo fajny trener, bardzo go polubiłem. Jest bardzo stanowczy, ostry, wie, co chce osiągnąć na treningach. Kiedy jest dyscyplina, wtedy jest dyscyplina, a kiedy jest czas na luz, to nam go daje. Podobają mi się jego treningi – są krótkie, ale bardzo intensywne, dużo gierek z piłką.