| Motorowe / Żużel / Grand Prix
Duńczyk Nicki Pedersen, który w sobotę podczas żużlowej Grand Prix Szwecji w Goeteborgu doznał złamania ręki, odmówił operacji i zamierza wystartować w następnych zawodach cyklu 18 maja w Pradze.
Szwedzcy i duńscy lekarze ocenili, że jego jazda na motocyklu i starty będą
wykluczone przez przynajmniej cztery tygodnie. W grę wchodziła również
operacja, lecz Pedersen odmówił ze względu na zbyt długi czas rehabilitacji.
Trzykrotny (2003, 2007, 2009) mistrz świata, startujący w tym sezonie w
barwach PGE Marmy Rzeszów i szwedzkiej Vargarny, otrzymał dwie specjalnie
dopasowane do złamania szyny - jedną do użytku codziennego, a drugą,
masywniejszą, na zawody.
– Jestem zdecydowany wystartować 18 maja w Pradze i poinformowałem już o tym
moje ciało, które - jak wynika z poprzednich kontuzji - w miarę szybko wraca
do zdrowia. Granica bólu jest u mnie bardzo wysoka – zaznaczył Pedersen.
Przyznał, że ostateczną decyzję podejmie na treningu w przeddzień zawodów.
– Już dzisiaj jestem bardzo jednak pozytywnie nastawiony psychicznie i nie
dopuszczam myśli, że zabraknie mnie na starcie - powiedział żużlowiec w
rozmowie z agencją Ritzau.
W klasyfikacji GP po trzech zawodach Duńczyk jest piąty.
Do prowadzącego Tomasza Golloba traci sześć punktów.
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
18
3
16
4
14
5
12
1
20
2
15
3
12
4
14
5
11