Szkoleniowiec musi znaleźć sposób, jak nie płacić Realowi Madryt 20 milionów euro za wcześniejsze rozwiązanie kontraktu. Portugalczyk usłyszał od Romana Abramowicza, że on nie zamierza płacić za wyciągnięcie go z drużyny Królewskich.
Na przeszkodzie stoi klauzula zapisana w kontrakcie trenera, który został podpisany w 2012 roku. Ustalono, że strona, która złamie umowę, będzie musiała zapłacić wielkie odszkodowanie.
Abramowicz w przeszłości płacił już za rozwiązanie umowy Andre Villasa-Boasa z FC Porto. W lecie 2011 roku musiał przelać na konto Smoków 15 milionów euro. Tym razem nie zamierza wykładać podobnych sum na zatrudnienie nowego menedżera.
Można odnieść wrażenie, że Mourinho stara się rozwścieczyć wszystkich w Realu, żeby klub pozwolił mu odejść za darmo. Jego ostatnie wypowiedzi związane z jego przyszłością lub sadzaniem na ławce Ikera Casillasa wywołały wściekłość fanów. Aby załagodzić napięcie klub odwołał piątkową konferencję prasową przed meczem z Espanyolem.
Kontrakt Mourinho obowiązuje do końca czerwca 2016 roku. Portugalczyk rozpoczął pracę w klubie w 2010 roku. Zdobył z nim mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. W Lidze Mistrzów prowadzony przez niego Real trzy razy docierał do półfinału.