| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Zwycięzca tegorocznego Giro d'Italia Vincenzo Nibali ma coraz większy apetyt na zwycięstwa. Kolarz przyznał, że w tym roku interesuje go jeszcze najwyższy stopień podium na mecie Vuelta a Espana i w mistrzostwach świata. Wcześniej jednak Włoch wystartuje w Tour de Pologne.
W ostatnią niedzielę w Brescii Nibali fetował życiowy sukces, choć w dorobku
ma już triumf w Vuelcie z 2010 roku.
Różową koszulkę lidera wyścigu dookoła Włoch założył po ósmym etapie, a swoją
dominację nad rywalami potwierdził później zwycięstwami na najtrudniejszych
odcinkach, w tym w górskiej czasówce do Polsy.
28-letni Sycylijczyk chce znaleźć się w wąskim gronie kolarzy, którzy w
jednym roku triumfowali zarówno w Giro, jak i Vuelcie. Takie osiągnięcie
dotychczas mają w dorobku tylko Eddy Merckx w 1973, Giovanni Battaglin w 1981
i Alberto Contador w 2008 roku.Jednak żadnemu z nich nie udało się w jednym sezonie wygrać obu wyścigów i
zdobyć tytułu mistrza świata.
Nibali w tym roku planuje tylko jeden krótki odpoczynek - nie ma w planie
startu w Tour de France (29 czerwca-21 lipca), gdzie w ubiegłym sezonie był
trzeci.
Walka w TdP
Zanim jednak Nibali powalczy na trasach Vuelty i MŚ przyjedzie do Polski. Kolarz Pr Team Astana zapowiedział start w jubileuszowym 70. Tour de Pologne (27 lipca - 3 sierpnia), którego dwa pierwsze etapy rozegrane zostaną we Włoszech.
Nie będzie to debiut Nibalego w TdP. W 2006 roku zakończył rywalizację na ósmym miejscu. W wyścigu dookoła Polski ścigał też przed dwoma laty, jeszcze w barwach grupy Liquigas.