Tomasz Jasina ocenia Polaków po meczu z Mołdawią

Artur Boruc – 3
Przy straconym golu bez szans, jedna niepewna interwencja po strzale z dystansu, po której omal nie straciliśmy gola. Przeciętny mecz naszego bramkarza.

Artur Jędrzejczyk – 2,5
Kilka błędów w defensywie, do tego brak precyzji w rozegraniu akcji ofensywnych. Starał się, tego nie można mu odmówić, ale w tym meczu zabrakło jakości.

Bartosz Salamon – 3
Pierwszy poważny sprawdzian w kadrze młodego obrońcy Milanu. Zostawił po sobie lepsze wrażenie od drugiego stopera – Komorowskiego. Był nawet bliski strzelenia gola po stałym fragmencie gry, ale oprócz tego przytrafiło się także kilka błędów w ustawieniu.

Marcin Komorowski – 2
Słaby mecz, zawinił przy stracie gola niepewną interwencją. Za dużo chaosu w grze, mało przydatny w wyprowadzaniu piłki.

Jakub Wawrzyniak – 2,5
Bardzo podobna ocena jak w przypadku Jędrzejczyka – za dużo niedokładności i chaosu. Biorąc pod uwagę doświadczenie legionisty, trzeba wymagać od niego znacznie więcej.

Grzegorz Krychowiak – 3
Koszmarny błąd w pierwszej połowie, który omal nie skończył się stratą gola. Na szczęście dla samego zawodnika – bez konsekwencji. Na plus – sporo odbiorów piłki i ogromna ambicja.

Eugen Polanski – 3
Kilka dokładnych podań, ale w przekroju całego meczu trudno mówić o tym, że panował nad sytuacją w środkowej strefie boiska.

Jakub Błaszczykowski – 4
Dobry mecz kapitana naszej reprezentacji w pierwszej połowie okraszony trafieniem na 1:0. W drugiej połowie było już nieco gorzej, ale Kuba i tak był wyróżniającym się zawodnikiem naszego zespołu.

Adrian Mierzejewski – 2
Jeden strzał to za mało, jak na zawodnika mającego kreować grę. Zaczął nawet nieźle, ale z upływem minut gasł w oczach.

Maciej Rybus – 3
Pewnie gdyby wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Mołdawii, zostałby bohaterem. Tym razem zabrakło zimnej krwi z poprzedniego meczu z Liechtensteinem. Do tego spóźniony z podaniami. Nawet wielka ambicja nie może podwyższyć noty.

Robert Lewandowski – 4
Szkoda strzału w słupek. Aktywny, starał się absorbować rywali, pięknie asystował przy golu Błaszczykowskiego. Znów zabrakło wsparcia pomocników.

Piotr Zieliński – 3,5
Wszedł w drugiej połowie i od razu wziął się do pracy. Dobre wyszkolenie techniczne i – przede wszystkim – brak jakichkolwiek kompleksów. Miał jedną okazję, ale strzelił nad bramką. Jeśli mamy wyciągać jakieś pozytywne wnioski na przyszłość, to jest tym na pewno postawa gracza Udinese.

Jakub Kosecki – 2,5
Słabo, zbyt chaotycznie, sporo przegranych dryblingów. Miał odmienić grę zespołu, ale ta sztuka mu się nie udała.

Artur Sobiech – grał zbyt krótko, by go ocenić