11 cze 2013 | Koszykówka / Reprezentacja

Leciejewska: wystarczyło odkurzyć formę z sezonu

Bułgaria to najwygodniejszy przeciwnik, na jakiego Polska mogła trafić w pierwszej rundzie play off eliminacji mistrzostw Europy 2015 - uważa reprezentacyjna koszykarka Magdalena Leciejewska. – W dotychczasowych meczach kwalifikacji grała najsłabiej – oceniła.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Bułgaria w pierwszej fazie eliminacji walczyła na własnym terenie, w oddalonym o 50 km od Sofii, Samokowie. Pokonała po zaciętych spotkaniach Słowenię 57:52 i Szwajcarię 73:65. Polska wygrała grupę C w Helsinkach, odnosząc zwycięstwa nad Belgią 79:60 i Finlandią 65:56.

W drugim półfinale play off spotkają się Grecja i Izrael. Zwycięzcy obu dwumeczów spotkają się w finale, również rozgrywanym systemem ”mecz i rewanż”. Tylko lepszy w tej konfrontacji uzyska awans do EuroBasketu 2015.

W środę biało-czerwone spotykają się po trzech dniach odpoczynku na zgrupowaniu w Warszawie. W piątek wyruszą do Bułgarii.

– Generalnie nikt się nie spodziewał, że trafimy na Bułgarki. Sporo było zamieszania. Nie możemy jednak narzekać, bo patrząc na składy i wyniki Izraela oraz Grecji, nasz rywal wydaje się znacznie słabszy od tych drużyn. Nie oznacza to oczywiście, że lekceważymy przeciwnika. Nie da się ukryć, że skład półfinałów play off jest dla nas korzystny. Teraz trzeba po prostu wykorzystać szansę, najpierw pokonać Bułgarię, a potem kolejnego rywala – powiedziała Leciejewska, która w spotkaniu z Finlandią, decydującym o awansie, uzyskała 16 punktów i dziewięć zbiórek.

Pierwsze spotkanie z Bułgarkami Polki rozegrają 15 czerwca w Samokowie. Rewanż trzy dni później w Cetniewie.

– Rywalizacja systemem mecz i rewanż jest zawsze bardziej komfortowa niż turniej z udziałem trzech zespołów, w którym przechodzi dalej tylko zwycięzca. Tu zawsze jest pewien margines błędu, choć oczywiście nastawiamy się na wygraną, i w sobotę, i w Cetniewie. Naszym atutem jest to, że ten drugi mecz - bo wierzę, że dojdziemy do finału - gramy zawsze u siebie – oceniła.

Koszykarka podkreśla dobrą atmosferę w drużynie, w czym, jej zdaniem, największą zasługę ma trener Jacek Winnicki.

– W Helsinkach w decydujących momentach grałyśmy dobrze w obronie, wręcz książkowo, mimo krótkich, miesięcznym przygotowań. To zasługa trenera Winnickiego, jednego z najlepszych szkoleniowców, z jakimi pracowałam w karierze. Potrafi stworzyć atmosferę, zmotywować, ”wyciągnąć” z każdej zawodniczki to, w czym jest najlepsza i wkomponować ją w drużynę. Tak było w klubach, gdzie skrzyżowały się nasze drogi i tak jest w reprezentacji. Traktuje równo wszystkie zawodniczki i zawsze mówi: jest czas na pracę i czas na zabawę – dodała.

Skrzydłowa mistrza Polski CCC Polkowice cieszy się, że kadrowiczkom udało się utrzymać formę z rozgrywek ligowych.

– Tak naprawdę formę mamy jeszcze z sezonu. Wystarczyło ją odkurzyć. Oczywiście każda z nas była na innym poziomie po zakończeniu rozgrywek ligowych, więc szkoleniowcy musieli włożyć wiele pracy, by stworzyć zespół. Z drugiej strony większość z dziewczyn pracowała już z trenerem Winnickim, poznała jego metody, założenia, więc było łatwiej przygotować się w tak krótkim czasie. Szeroki, wyrównany skład to nasz największy atut – dodała Leciejewska, która w czerwcu będzie obchodzić 27. urodziny.