W piątek rozpoczną się mistrzostwa świata U20 (transmisje w TVP Sport i SPORT.TVP.PL). Sześć lat temu na turnieju wystąpiła kadra Polski. Jeżeli ktoś wówczas myślał, że piłkarze tej drużyny zrobią wielkie kariery i będą w przyszłości stanowić podstawę dorosłej reprezentacji, mocno się zawiódł.
Upadek
Przed Dawidem Janczykiem świat stał otworem. Podczas rozgrywanego w Kanadzie turnieju strzelił trzy gole, niektórzy nawet wybierali go do drużyny turnieju, a wkrótce po nim trafił z Legii Warszawa do CSKA Moskwa za blisko 3 miliony euro. Czego chcieć więcej?
Wyjazd na Wschód szybko okazał się błędem. Nie przebił się do pierwszego składu rosyjskiej drużyny, więc dwa i pół roku spędził na wypożyczeniach w Belgii (KSC Lokeren i Germinal Beerschot Antwerpia), następnie wrócił do Polski (Korona Kielce) i wyjechał na Ukrainę (PFK Ołeksandrija), gdzie zaliczył ledwie kilka spotkań. W lutym 2012 roku polskie media zszokowała informacja, że przebywa na testach w drugoligowym irlandzkim Limerick FC. Obecnie, w wieku 26 lat, jest bez klubu.
Enfant terrible polskiego futbolu
Wiele obiecywano sobie także po Patryku Małeckim. Spory talent sprawiał jednak wiele problemów wychowawczych. A to odmówił wejścia na boisko w sparingu, a to w niewybredny sposób obraził boiskowego rywala lub w kontrowersyjny sposób odniósł się do zachowania kibiców, a to nie podał ręki trenerowi i poprosił, żeby nie brać go pod uwagę przy ustalaniu składu...
– Do końca go nie potępiam, bo sam byłem krnąbrnym zawodnikiem, ale takim zachowaniem zlekceważył wszystkich – trenera, kolegów z zespołu, kibiców – mówił Andrzej Iwan, legenda Wisły Kraków, po ostatnim z wymienionych wybryków.
Przez długi czas Bogusław Cupiał był wyrozumiały, ale i jego cierpliwość się skończyła. Kiedy zmęczona Małeckim Biała Gwiazda wypożyczyła go do Eskisehirsporu, wrócił po pół roku z dziesięcioma meczami na koncie i jednym golem. W pierwszej drużynie rozegrał kilka spotkań i nawet zdobył dwie bramki, ale jedynie w mało ważnych meczach towarzyskich.
Na obrzeżach wielkiej piłki
Z linii obrony dobrze rokował Jarosław Fojut, ale jego losy były dosyć kręte. Gdy nie udało mu się podbić Anglii (był zawodnikiem Bolton Wanderers), wrócił odbudować się do Polski i był na najlepszej drodze, żeby znów spróbować swoich sił w renomowanym zachodnim klubie.
Podpisał wstępny kontrakt z Celtikiem Glasgow, ale z powodu kontuzji klub wycofał się z transferu. Choć był wyróżniającym się obrońcą Ekstraklasy, a ze Śląskiem Wrocław zdobył mistrzostwo Polski, przez kilka miesięcy musiał szukać pracodawcy. Zakotwiczył w norweskim Tromso IL na peryferiach wielkiego futbolu.
W Anglii, ale również daleko od wielkiej piłki, jest podstawowy bramkarz podczas MŚ w Kanadzie, Bartosz Białkowski. Nie potrafił utrzymać się w Southampton FC, w którym spędził długie sześć lat. Uzbierał w ich ciągu zaledwie 22 występy. Na wypożyczeniach także furory nie robił i odżył dopiero, kiedy definitywnie odszedł z klubu. W rok w Notts County uzbierał 40 spotkań, w których 14 zachował czyste konto. Jest wyróżniającym się bramkarzem, ale dopiero League One (trzeci szczebel rozgrywek).
Inni? Filipiny i szósta liga...
Z większością nazwisk przeciętny kibic nie ma częstej styczności. W Ekstraklasie występują jedynie wspomniany już Małecki, Adam Danch (Górnik Zabrze), Łukasz Janoszka (Ruch Chorzów) i Maciej Dąbrowski (Pogoń Szczecin).
Pozostali? Kapitan ówczesnej kadry Artur Marciniak właśnie spadł do II ligi z Wartą Poznań, a Mariusz Sacha z Polonią Bytom. Adrian Marek jest zawodnikiem drugoligowego Zagłębia Sosnowiec, Tomasz Cywka drugoligowego Reading FC (Anglia), Damian Rączka czwartoligowego Wackera Nordhausen (Niemcy), Jakub Feter i Paweł Adamiec grają w czwartoligowych Włocłavii Włocławek i Zniczu Biała Piska. Z kolei Jakub Szałek w szóstoligowym 1.FC Romonta Amsdorf z Niemiec... W niższych ligach występował także Krzysztof Strugarek, który w 2010 roku z powodu wady słuchu zawiesił buty na kołku.
Bena Starostę los rzucił daleko od Anglii, w której dorastał i występował przez większość kariery. Obecnie jest zawodnikiem... filipińskiego Global FC. To zwycięzca pół-zawodowej ligi. Z kolei Krzysztof Król pokonał drogę z rezerw Realu Madryt do... mołdawskiego Sheriffa Tyraspol. Po drodze zaliczył i kluby polskie (Jagiellonia, Polonia Bytom, Podbeskidzie) oraz Chicago Fire.
Trójka muszkieterów
Z tamtej kadry regularnie powołania do pierwszej reprezentacji otrzymują jedynie Grzegorz Krychowiak, Wojciech Szczęsny, a do niedawna i Przemysław Tytoń. Szczęsny, który na turniej pojechał jako 17-latek, zrobił największą karierę. W młodym wieku wskoczył między słupki bramki Arsenalu Londyn i w wieku 22 lat ma już ponad 100 występów w drużynie Kanonierów.
Do niedawna harmonijnie rozwijała się kariera Przemysława Tytonia. Dobre występy w Rodzie Kerkrade zaowocowały transferem do słynnego PSV Eindhoven. Tam jednak Polak nie potrafił dogadać się z Dickiem Advocaatem i niemal cały ubiegły sezon spędził na ławce rezerwowych. Być może za kadencji Philipa Cocu będzie lepiej.
Od pewnego czasu pewne miejsce w wyjściowym składzie reprezentacji ma jednak tylko Grzegorz Krychowiak. Jego talent dojrzewał w Girondins Bordeaux, ale doświadczenia nabierał w Stade Reims i FC Nantes. W ostatnim sezonie na dobre posmakował gry w Ligue 1 i stał się sprawcą sensacji. Po jego bramkach broniąca się przed spadkiem drużyna Stade Reims wygrywała z mistrzem Paris Saint-Germain i trzecim zespołem ligi, Olympique Lyon. Wiele wskazuje, że 23-latek zamieni klub z Szampanii na lepszą drużynę.
8 - 0
Malta
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
1 - 1
Albania
3 - 0
Andora
0 - 1
Norwegia
4 - 3
Walia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
18:45
Irlandia Północna
18:45
Niemcy
16:00
Turcja
18:45
Hiszpania
16:00
Malta
14:00
Walia
18:45
Belgia
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan