01 lip 2013

Jego styl życia – recenzja biografii Sebastiena Loeba

Eryk Mełgwa

Kibic sportów motorowych w Polsce ma trudne życie, jeszcze trudniejsze ma kibic – czytelnik, lubiący zagłębić się w fotelu z książką w rękach. W księgarniach próżno szukać pozycji poświęconych rajdom czy wyścigom. Tym bardziej cieszy fakt, że po dwóch latach od premiery ukazało się polskie tłumaczenie autobiografii Sebastiena Loeba – „Mój styl jazdy“.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Każdy miłośnik motorsportu wie kim jest Francuz, który jeszcze w wieku 22 lat nie bardzo wiedział czym są rajdy. Dziewięć tytułów rajdowego mistrza świata wprowadziło go na stałe do historii.

Czego dowiemy się z tej książki? Przede wszystkim dlaczego zakończył rajdową karierę i poszukuje wyzwań gdzie indziej. Jak trafił do tego sportu i komu to zawdzięcza, a także dlaczego sprawia wrażenie gbura i osoby niedostępnej. Kto i co było i jest najważniejsze w jego życiu.

Młodzi adepci sztuki rajdowej nie znajdą tu porad typu jak wchodzić w zakręt czy kiedy i gdzie hamować. Poznają natomiast cechy jakie warto znaleźć w swoim charakterze by choć trochę zbliżyć się do poziomu mistrza. Francuz przekona nas, że zawsze warto wierzyć w siebie.

Loeb nie odkrywa pikantnych szczegółów skrywanych przez światek rajdowy, a jeśli już to są to fakty powszechnie znane. Pisze sporo jest o stosunkach międzyludzkich.

Podsumowując „Mój styl życia“ to nie jest poradnik dla młodych kierowców, a książka o wielkim sportowcu i jego uczuciach niemal na każdym etapie jego kariery.

Eryk Mełgwa