Dwóch "rannych" w Gliwicach. Piast – Zawisza 1:1

Kibice w Gliwicach od pierwszych minut oglądali ciekawe widowisko – szybka gra, dużo akcji podbramkowych... Faworyzowany Piast objął prowadzenie w 20. minucie po golu Krzysztofa Króla, który popisał się precyzyjnym strzałem zza linii pola karnego.

Zawisza, który w kolejnych akcjach udowadniał, że nie ma zamiaru być "chłopcem do bicia", bardzo szybko doprowadzi jednak do wyrównania. Gola, jak się później okazało na wagę jednego punktu, strzelił debiutujący w pierwszym składzie Portugalczyk Bernardo Vasconcelos.

Wyrównana gra toczyła się w drugiej połowie, ale w 85. minucie Zawisza stanął przed szansą zgarnięcia kompletu punktów. Csaba Horvath faulował Michała Masłowskiego, a arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Przed szansą stanął Paweł Abbott, ale jego intencje znakomicie wyczuł bramkarz Piasta, Dariusz Trela.

Beniaminek pozostaje bez zwycięstwa w T-ME, ale wraca do Bydgoszczy z cennym punktem, wywalczonym po dobrym meczu. Piast, który nie wykorzystał szansy, aby zrównać się z wiceliderem, Legią Warszawa, przed meczem raczej nie brałby takiego wyniku w ciemno. W obliczu sytuacji, powinien przyjąć go z dużą pokorą.

Piast Gliwice – Zawisza Bydgoszcz 1:1 (1:1)
Bramki: Król 20 – Vasconcelos 26
Piast: Trela – Zbozień, Horvath, Polak, Król – Izvolt, Matras, Hanzel (73. Wilczek), Podgórski (77. Cicman) – Jurado (87. Zganiacz), Robak
Zawisza: Kaczmarek – Lewczuk, Skrzyński, Strąk, Ziajka – Geworgian (71. Petasz), Dudek (90. Hermes), Goulon, Masłowski, Wójcicki – Vasconcelos (69. Abbott)
Żółte kartki: Robak, Zbozień – Lewczuk, Vasconcelos, Goulon
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).