Przejdź do pełnej wersji artykułu

Szczypiorniści ograli Bratanków

Sławomir Szmal był pewnym punktem reprezentacji Polski (fot. PAP/Adam Ciereszko) Sławomir Szmal był pewnym punktem reprezentacji Polski (fot. PAP/Adam Ciereszko)

Polacy pokonali Węgrów 31:24 podczas turnieju piłkarzy ręcznych Interwetten Cup rozgrywanego w austriackim Wiener Neustadt. To drugie zwycięstwo podopiecznych Bogdana Wenty w tym turnieju. W czwartek wygrali z Austrią 32:26.

Początek pierwszej połowy nie był żadnym zaskoczeniem. Podopieczni Bogdana Wenty szybko objęli prowadzenie w meczu, które z każdą minutą powiększali. Największa przewaga sięgnęła czterech bramek - przy stanie 7:3 i 9:5. Jednak Węgrzy zabrali się w ostatnich minutach przed przerwą do odrabiania strat i ten cel udało im się zrealizować. Po trzydziestu minutach gry był remis - 11:11.

Druga połowa rozpoczęła się od bardzo wyrównanej gry obu zespołów, co zaowocowało remisem 13:13. W kolejnych minutach do głosu doszli reprezentanci Węgier, którzy odskoczyli "Orłom Wenty" na dwie bramki. Od tego momentu Polacy przejęli inicjatywę w meczu i doprowadzili do prowadzenia 16:15. W ostatnim kwadransie drugiej połowy dominacja biało-czerwonych nie podlegała już dyskusji.

Na pochwałę zasłużył 22-letni Piotr Wyszomirski, który zmienił w drugiej odsłonie Sławomira Szmala. Kilka udanych interwencji młodego bramkarza Azotów Puławy oraz skuteczna gra ofensywna Polaków, a szczególnie Mariusza Jurkiewicza sprawiła, że przewaga bramkowa rosła z każdą minutą. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem polskiej siódemki 31:24.

W ostatnim meczu turnieju, który dla biało-czerwonych stanowi etap przygotowań do mistrzostw Europy, Polacy zagrają w sobotę z Chorwacją. Początek spotkania o 18.30.

Polska:
Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Tomasz Tłuczyński 7 (w tym 4 z karnego), Mateusz Jachlewski 2, Bartosz Jurecki 4, Bartłomiej Jaszka 2, Karol Bielecki 6, Tomasz Rosiński 2, Krzysztof Lijewski 3, Mariusz Jurkiewicz 3, Michał Jurecki 1, Arkadiusz Miszka 1, Artur Siódmiak 0, Patryk Kuchczyński 0.

Źródło: sport.tvp.pl/PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także